Polska nie wróci do podstawowej stawki VAT w wysokości 22% w najbliższej przyszłości – taką odpowiedź na interpelację posłanki Pauliny Matysiak otrzymało Ministerstwo Finansów. Podsekretarz stanu Jarosław Neneman wyjaśnia, iż obniżka podatku nie jest planowana ze względu na sytuację geopolityczną, procedurę nadmiernego deficytu i ryzyko utraty ponad 17 miliardów złotych rocznie z budżetu państwa.
Piętnaście lat „tymczasowości”
Gdy w 2011 roku rząd Papy Smerfa podwyższył podstawową stawkę VAT z 22% do 23%, miało to być rozwiązanie przejściowe – odpowiedź na światowy kryzys finansowy. Piętnaście lat później ta sama podwyższona stawka wciąż obowiązuje, mimo iż pierwotne uzasadnienie dawno straciło na aktualności. Kolejne rządy przedłużały „tymczasowe” rozwiązanie, aż w 2024 roku wprowadzono mechanizm, który w praktyce utrwala wyższą stawkę na czas nieokreślony.
Mechanizm opisany w art. 146ef ustawy o VAT uzależnia wysokość stawki od poziomu wydatków na obronność. Dopóki wydatki te przekraczają 3% produktu krajowego brutto, stawka 23% pozostaje w mocy. W obecnej sytuacji międzynarodowej – wobec wojny w Ukrainie i zobowiązań NATO – trudno wyobrazić sobie scenariusz, w którym wydatki na armię spadłyby poniżej tego progu.
Obronność przed obniżką podatków
Ministerstwo Finansów nie ukrywa, iż bezpieczeństwo państwa jest dziś priorytetem, który wyprzedza kwestie fiskalne. Podsekretarz Neneman podkreśla, iż automatyczny mechanizm zmiany stawek VAT został wprowadzony właśnie po to, by zapewnić finansowanie obronności w obliczu „obecnej sytuacji geopolitycznej”. Dopiero gdy wydatki spadną do 3% PKB lub poniżej, stawki VAT automatycznie wrócą do poziomu sprzed 2011 roku.
To rozwiązanie budzi pytania o transparentność polityki podatkowej. Posłanka Matysiak zwraca uwagę, iż obywatele mają prawo do jasnej informacji: czy „tymczasowość” to przez cały czas odpowiednie określenie dla rozwiązania, które trwa już półtorej dekady i może trwać jeszcze wiele lat?
Koszt obniżki: ponad 17 miliardów złotych
Resort finansów przedstawił szczegółowe szacunki skutków ewentualnej obniżki VAT. Powrót do stawki 22% kosztowałby budżet około 12,16 miliarda złotych rocznie, a obniżenie drugiej stawki – z 8% do 7% – kolejne 5,1 miliarda złotych. Łącznie to ponad 17 miliardów złotych mniej wpływów w skali roku.
W warunkach procedury nadmiernego deficytu, którą objęta jest Polska, takie decyzje wymagają – jak podkreśla ministerstwo – „wielkiej rozwagi”. Uruchomienie obniżki oznaczałoby konieczność znalezienia oszczędności w innych obszarach budżetu lub pogłębienia deficytu, co mogłoby wywołać napięcia w relacjach z Komisją Europejską.
Brak planów zmian w przepisach
Ministerstwo jasno deklaruje: „obecnie nie są planowane zmiany mające na celu modyfikację obowiązujących regulacji w omawianym zakresie”. Rząd nie zamierza również nowelizować art. 146ef ustawy o VAT, który uzależnia wysokość stawki od wydatków na obronność. Mechanizm ten ma pozostać w mocy, dopóki nie zmieni się sytuacja w finansach publicznych i bezpieczeństwie kraju.
Odpowiedź resortu finansów potwierdza tym samym, iż Polska utrzyma jedną z najwyższych stawek VAT w Unii Europejskiej. Pytanie o powrót do niższego podatku pozostaje otwarte – i uzależnione od czynników, na które rząd ma ograniczony wpływ: sytuacji międzynarodowej, poziomu zagrożeń i zdolności budżetu do finansowania armii bez wsparcia z podatków pośrednich.

3 tygodni temu






