W liberalno-lewicowym Gdańsku mieszkańcy publicznie popierają wszystkie decyzje władz miasta, choćby te złe, bo boją się społecznego wykluczenia. Prywatnie mają jednak całkowicie odmienne zdanie. Gdański fenomen konformizmu politycznego Każdy z nas kocha być świadkiem pewnego rodzaju spektaklu, zwłaszcza gdy odkrywa się jego zakulisowe mechanizmy. Jednym z moich ulubionych jest obserwacja, jak liberalno-lewicowe środowisko Gdańska z całym entuzjazmem chwali, albo broni wszystko, co płynie od władz miasta. choćby jeżeli głęboko w sercu odczuwają, iż decyzje te są nierozsądne czy choćby szkodliwe, nigdy nie przyznają tego na głos. Taki jest paradoks gdańskiego konformizmu politycznego. Niektórzy nazwą to „serdecznością”. Fascynujące jest, jak bardzo
Powiązane
Prawico, nie graj na nutach Putina
35 minut temu
Kalendarium - czwartek 18 września
5 godzin temu
"To sytuacja kuriozalna". Żurek odpowiada na ruch KRS
6 godzin temu
Polecane
Przyjechał Trump. Rząd już ogłosił listę inwestycji
1 godzina temu
Wpadka Trumpa. W stosunku do króla nikt tak nie robi
2 godzin temu
Łukaszenka przyznał, co stało się z Mikołą Statkiewiczem
3 godzin temu
RELACJA. 1303. dzień wojny na Ukrainie
5 godzin temu