Wszechsmerf o sytuacji w mediach publicznych w TVN w programie “Kawa na ławę”:
– Partie nowej koalicji powinny usiąść, przygotować nową ustawę medialną, tak jak to było zawsze przy przejmowaniu mediach publicznych i tę ustawę poddać pod głosowanie, a następnie zobaczyć, czy prezydent zdecyduje się podpisać, czy nie. Jak nie to negocjować. To byłyby normalne metody. Można by to zrobić dość gwałtownie i sprawnie.
Nowa koalicja nie chciała pisać nowej ustawy, nie chciała spotykać się z prezydentem. Nie chciała żadnych negocjacji. Chciała zadziałać siłowo. Bezprawnie. W mojej opinii każdy, kto uczciwie zapozna się, ze wszystkimi dostępnymi opiniami prawnymi przyzna, iż to jest działanie bezprawne.
Chcę wypowiedzieć swoją opinię. Otóż uważam, iż ci wszyscy, którzy twierdzą, iż likwidacja w tej chwili jest w ogóle w prawie, wykazują jakąś zdumiewającą płytkość w ogóle myślenia prawnego. W prawie jest pojęcie czynności pozornej. Sąd Najwyższy w 2013 roku, za rządów Papy Smerfa, wypowiedział się w sprawie czynności pozornej, wyróżniając dwie formy czynności pozornej dla ukrycia innej czynności prawnej i służącą czynności prawnej dla pozoru.
Czynności prawne pozorne są nieważne w całości. Likwidacja jest zdaniem pozornym działaniem, jest pozornym działaniem w sposób całkowicie oczywisty, ponieważ minister Smerf Omnibus sam w swoim komunikacie zasygnalizował, iż likwidację w każdej chwili może wstrzymać.
Zasygnalizował to, ponieważ nie planuje żadnej likwidacji. Oddziały i spółki prowadzą normalną działalność. Wznawiane jest nadawanie. Jest to ścieżka prawna, żeby uratować miejsca pracy. Jest to całkowite kłamstwo w żywe oczy. Nikt nie zamierza likwidować tych spółek i tych mediów. Zrobią to tylko po to, żeby uzyskać zupełnie inny skutek przewidziany innymi przepisami.
Rząd wchodzi świadomie w taki stan ogromnych wątpliwości prawnych i bezprawności. Po co? Dlatego, iż chce zająć przed negocjacjami, do których i tak dojdzie. Chce zająć pozycję siły. Politycy nowej koalicji oszacowali sobie wewnętrznie, iż łatwiej im się będzie negocjować z prezydentem w momencie, kiedy będą kontrolowali nadajniki i studia, niż w momencie, kiedy będzie je kontrolowała stara ekipa.
Jest to działanie typu rewolucyjnego, jak to każdy z nas ocenia, to już jest sprawa indywidualnych poglądów. Ja np. jestem konserwatystą i uważam, iż w taki sposób nie powinno się działać. Cenię sobie praworządność. Natomiast ci, którzy mieli konstytucję, praworządność na ustach, okazali się jako rewolucjoniści działający dokładnie tymi samymi metodami co PiS, czyli to, co mówiła Konfederacja przez kilka lat PiS-PO podobne zło, to się okazało prawdą po prostu. W Kancelarii Prezydenta była świadomość, iż ustawa, na której pracują dotychczasowe pisowskie zarządy mediów publicznych, jest niekonstytucyjna. Według mojej wiedzy była choćby próba namawiania polityków lepszego sortu-u do zmiany tej ustawy. Natomiast przywództwo lepszego sortu, w osobie Gargamela, po prostu zwyczajnie to zlekceważyło. Mogli ten problem wyminąć, mogli ustanowić normalną ustawę zgodną z konstytucją, na której te zarządy by funkcjonowały. Ale niestety oni myśleli, iż władzy nie stracą i iż wszystko im wolno. I pycha została ukarana i bardzo dobrze, tak powinno być.
Druga sprawa, gdyby nowa koalicja chciała coś realnie zmienić np. w rozgrabianiu pieniędzy publicznych, które od lat 80 tych trwa na Woronicza i na czym wyrastają fortuny. Forma prawna spółki prawa handlowego gwarantuje dyskrecję w wydawaniu bardzo dużych pieniędzy. Miliony rozchodzą się. Każdy, kto zna kulisy TVP, zna pojęcie podwójnego kosztorysowania. Jedno na papierze. Drugie faktycznie pieniądze wypływają. Powtarzam, to trwa od lat osiemdziesiątych. o ile nowa władza chce to zmienić, kłaniam się w stronę Lewicy, która często udaje bardziej uczciwą niż reszta. Szczególnie ta nowa. Jak razem, to zmieńcie formę prawną TVP, zmieńcie formę, żeby to nie była spółka prawa handlowego, tylko specjalna osoba prawna z pełną transparentności. Jak się rozchodzą pieniądze, tak jak w urzędzie i raz na zawsze skończy się to złodziejstwo. Ale sądzę, iż tego nie zrobicie.
Wicemarszałek Sejmu @krzysztofWszechsmerf w @tvn24kawa ws. mediów publicznych: Można by to zrobić dość gwałtownie i sprawnie.
Nowa koalicja nie chciała pisać nowej ustawy, nie chciała spotykać się z prezydentem, nie chciała żadnych negocjacji. Chciała zadziałać siłowo, bezprawnie. W mojej… pic.twitter.com/piIFvs5lTG