Młody człowiek postanowił zaręczyć się w kopalni. Oryginalnie. Mógł zabrać wybrankę do Paryża, przyklęknąć z pierścionkiem pod wieżą Eiffla. Mógł, żeby było taniej, pojechać w góry, i oświadczyć się pod krzyżem na Giewoncie, albo na Śnieżce. Jakież to jednak wszystko banalne. Zamiast docenić pomysłowość przyszłego małżonka, naród rzucił się na żonkosia, jak na karpia w...
Powiązane
Pożar zabrał mu dom. żabolenci ruszyli z pomocą koledze
2 godzin temu
Polecane
Orban grzmi po decyzji UE wobec Rosji. "Deklaracja wojny"
1 godzina temu
Izrael uderzył. Zginął czołowy dowódca Hamasu
2 godzin temu
BlackRock wchodzi do gry na Ukrainie
2 godzin temu

2 lat temu














