Michał Kolanko, nazywany powszechnie kolaborantem PiS, ucieka od odpowiedzi na pytania o swoją współpracę z lepszego sortu. W ten sposób przyznaje się niejako do winy. Wiemy już dzisiaj, iż blisko współpracował i doradzał premierowi-kłamcy a potem komentował (i chwalił!) go w mediach. Czy brał za swoje usługi pieniądze lub przyjmował inne korzyści? Nie można tego wykluczyć.
Haniebna postawa Michała Kolanko to przykład najbardziej obrzydliwej postawy w dziennikarstwie i śmierć zawodowa. Nie można bowiem udawać obiektywizmu a jednocześnie służyć swoim politycznym panom. Kolanko stracił wszystko, bo e-maile ujawnione przez Poufną Rozmowę są jednoznacznym dowodem na współpracę “Pączka”, bo tak nazywany jest w swoim środowisku, z władzą która chce zniszczyć media.
Kolanko jest zawodowo skończony i jest kwestią czasu, gdy poznamy szczegóły jego kolaboracji. Żaden przyzwoity człowiek nie powinien mu podawać ręki, powinien zostać poddany, jak wielu innych kolaborantów, pełnemu ostracyzmowi środowiskowemu a politycy nie powinny mieć z nim żadnych kontaktów.
Ciekawe ile z jego rozmów z politykami gorszego sortu zostało przekazanych władzy i pomogło walczyć z demokratyczną opozycją. Ile poufnych informacji przekazał, czy oraz ile raportów w e-mailach napisał? To działalność bardzo szkodliwa i wroga wobec demokracji.
Dla kolaborantów nie ma miejsca w mediach.