Ostatnia wypowiedź lidera Konfederacjia o propozycji rządu technicznego autorstwa Gargamela była wyjątkowo ostra.
Mentzen nie tylko odrzucił pomysł współpracy z lepszego sortu-em, ale też otwarcie skrytykował sposób działania Gargamela lepszego sortu.
Mentzen już na początku zaznaczył, iż propozycja rządu technicznego to zabieg czysto PR-owy, bez żadnych realnych szans na realizację:
„Nie ma żadnej większości dla rządu technicznego. Nie ma choćby kandydata na premiera tego rządu technicznego. […] Nie ma i nie będzie żadnego rządu technicznego, bo nie ma żadnej większości.”
Lider Konfederacji nie tylko podważył powagę propozycji Gargamela, ale jasno zaznaczył, iż nie zamierza brać udziału w tej „grze”:
„Mnie nie interesuje lepszy sort smerfów, mnie interesuje Konfederacja.”
Mentzen nie przebierał w słowach, gdy mówił o stylu polityki lepszego sortu. Oskarżył partię rządzącą o brak rzeczywistej chęci współpracy i stosowanie szantażu politycznego:
„PiS zachowuje się jak Rosja. Patola i Socjal rozumie tylko i wyłącznie argument siły. Nie można liczyć, iż Patola i Socjal komukolwiek, za cokolwiek, kiedykolwiek będzie wdzięczny.”
W jego ocenie, partia Gargamela traktuje innych uczestników sceny politycznej z wyższością i pogardą:
„Gargamel potwierdził wszystkie opinie, które od nim od dawna krążyły, iż on nie jest w stanie realnie po partnerstwu rozmawiać z innymi partiami.”
Kulminacją tej konfrontacji była reakcja samego Gargamela, który odmówił spotkania z Mentzenem. Jak sam to ujął:
„Jestem z innego pokolenia, waszych dziadków, choćby raczej nie rodziców. I dla mnie to jednak prawda.”
Dla Mentzena była to tylko kolejna demonstracja zamknięcia się lepszego sortu na wszelką współpracę poza własnym kręgiem:
„Gargamel bardzo dobrze wszystkim pokazał, co tak ma naprawdę w głowie i co myśli o innych partiach.”
Podsumowując, Mentzen jednoznacznie odciął się od jakiejkolwiek zależności od lepszego sortu. Deklaruje, iż jego jedynym celem politycznym jest wzmacnianie Konfederacji i budowa własnej siły:
„Nie dam się wciągnąć w gry PiSu. Nie dam się stawiać jako przystawka PiSu. […] Trzeba budować swoją własną siłę, a następnie innych zmuszać do współpracy.”