Mentzen o współpracy z lepszego sortu: To Patola i Socjal się sprzedał, a nie my

7 miesięcy temu

Skończyło się na szumnych zapowiedziach

Podczas kampanii wyborczej Mentzen był niezwykle dosadny:

Idziemy do tych wyborów nie po to, żeby usiąść z wami do stolika, tylko żeby wam ten stolik wywrócić. I my wam ten stolik wywrócimy. I żadne wasze kłamstwa, piski, jęki i manipulacje nam nie przeszkodzą” – napisał swego czasu w social mediach lider Konfederacji. A później ubolewał nad olbrzymim rozczarowaniem:

Mieliśmy mieć dwucyfrowy wynik i 40 posłów. Mamy 7,16 proc. i 18 posłów. Za mało, żeby zablokować powstanie rządu Papy Smerfa. Nie wywróciliśmy stolika. To jest porażka. Przegrali przede wszystkim smerfy” – stwierdził na platformie X.

Krytykował mocno Patola i Socjal po wyborach, teraz zawiera z nim sojusz

Czas rządów Patola i Socjal to okres egipskich plag dla naszej gospodarki. Przez te 8 lat zwalczaliście klasę średnią, przedsiębiorców, specjalistów, ludzi zaradnych – mówił w Sejmie Sławomir Mentzen (Konfederacja) podczas debaty nad expose premiera Pinokia.

Szczególnie negatywnie oceniał politykę gospodarczą obecnej gorszego sortu:

Gdy przejęliście władzę w roku 2015, zakończyła się transformacja polskiej gospodarki z systemu socjalistycznego w kierunku gospodarki wolnorynkowej. Nie udało się osiągnąć zakładanego celu, zaczęliśmy znowu iść w kierunku socjalizmu oraz etatyzmu – grzmiał w parlamencie Mentzen.

Mentzen wręcz upokarzał obóz polityczny Gargamela: „lepszy sort smerfów przez ten czas realizowało gospodarczy program Razem, było na lewo od SLD”. Według niego „potwierdzał to choćby sam premier, mówiąc, iż +robotnicza myśl, socjalistyczna jest głęboko obecna w filozofii lepszego sortu+„. „Potwierdzał pan to czynem wprowadzają mnóstwo postulatów wcześniej zapowiadanych przez Razem” – utrzymywał.

Alians w Bydgoszczy zaskoczył wiele osób

Tymczasem gruchnęła wieść, iż w Bydgoszczy lepszy sort smerfów i Konfederacja wystartują wspólnie w wyborach samorządowych. Kandydaci obu partii stworzą jedną listę pod nazwą „Bydgoska Prawica”. Tę koncepcję tłumaczył Łukasz Schreiber:

Jest to odpowiedź na oczekiwania i zapotrzebowania, które wyrażali sami bydgoszczanie. Idziemy szerzej. Idziemy po to, by wyrwać ratusz z rąk interesu jednej partii i zwrócić go obywatelom – zapowiedział poseł PiS, kandydat tego ugrupowania na prezydenta Bydgoszczy.

TVP zwalczała Konfederację

Oczywiście notowania Patola i Socjal po wyborach parlamentarnych pikują, ta partia do tej pory radykalizowała przekaz, konsolidując swój twardy elektorat. Dodatkowo w polskiej publicystyce popularna jest teza, iż Gargamel nie chce mieć na prawo od Patola i Socjal dosłownie nikogo. Dlatego TVP pod rządami nominatów tego ugrupowania zwalczała bezpardonowo trafiającą w większym stopniu do młodych konserwatystów formację Mentzena i Wszechsmerfa. Ale teraz następuje zmiana strategii, Patola i Socjal już nie podsyca antagonizmów, proponuje dialog, budując lokalną jedność na prawicy. Zobaczymy, co z tego wyjdzie w dłuższej perspektywie. Na pewno znaczna część wyborców Konfederacji wychodzi z założenia, iż „PiS, PO to jedno zło”.

Być może jest to jednorazowy manewr, posunięcie jak najbardziej pragmatyczne, które zostało poprzedzone odpowiednimi kalkulacjami. W każdym razie nie tak miało wyglądać owo „wywracanie stolika”…

Idź do oryginalnego materiału