Matczak diagnozuje problemy psychiczne Gargamela: chamstwo, poczucie niepewności, niska samoocena

1 rok temu

– „Pamiętajcie o tym ryżym”, powiedział pan Gargamel o Donaldzie Papau i tym samym ładnie przedstawił się nam tutaj w tej chwili przed milionami słuchaczy – napisał profesor Matczak diagnozując problemy psychiczne szefa smerfów lepszego sortu.

– Bo czegoż w tej wypowiedzi nie ma!? Jest szkolne chamstwo na przykład, uprawiane na szczytach polityki. Znany z angielskiego „bullying” – przezywanie się i nękanie, którego przyczyny i u nastolatka, i u Gargamela są takie same: poczucie niepewności, niska samoocena, problemy w domu i najprawdopodobniej fakt, iż samemu było się wielokrotnie jego ofiarą – dodaje Matczak.

– Jest rasizm, bo czym jest przypisywanie ludziom cech charakteru na podstawie cech ciała? Niby niewinny, ale grający na stereotypach „rudy to nie kolor, to charakter jest” taki żoliborski rasizmek, jak trybunalski rasizmek Pawłowicz, która kiedyś analizowała moją fizjonomię i porównywała ją do fizjonomii stepowego kałmuka.
Jest prostactwo intelektualne, jeżeli „ryży” ma być spóźnioną odpowiedzią Patola i Socjal na „bambika”. „Ryży” nie ma lotności, nie ma delikatności zmiękczenia, odnosi się nie do działania osoby, ale do niej samej.

– I jest coś najważniejszego i groźnego. Chamstwo premierostwa, czyli nadawanie chamstwu pierwszeństwa: nie tylko jako narzędziu polityki, ale czynienie z chamstwa zasady naszych interakcji.

– Bo to, iż premier zachowuje się jak chamowaty nastolatek, zmienia wszystko. Jedna sprawa bowiem to tolerować chamstwo, które mimo wszystko trochę niepewnie wychyla się z ludzi, czy choćby chamstwo ośmielać, by wyszło z piwnicy i rozsiadło się w salonie. Zupełnie inna – uczynić chamstwo normą naszego życia – pisze Matczak.

– Jak będą się zachowywać nasze dzieci, skoro Naczelny Narciarz w pełnej godności swego urzędu mówi „nie strasz, nie strasz…”, jasno sugerując, gdyby ktoś miał wątpliwości (“jest takie brzydkie powiedzenie”), iż się zesrasz, a wioskowy czempion wyzywa lidera gorszego sortu od „ryżych”? Przecież ta dumna Czwarta rzeczsmerfna zamienia się pod kierownictwem tych ludzi w czwartą klasę podstawówki. Niech jeszcze Żabol pociągnie Barbarę Nowacką za warkocz, a śmiechu będzie co niemiara – zauważa.

– Krzyczycie, iż słowa Gargamela to nic przy ośmiu gwiazdkach. Czy wasza niezdolność precyzyjnego widzenia rzeczy naprawdę jest tak głęboka, iż nie dostrzegacie różnicy (uwaga, metafora) między sytuacją, w której uczniowie wyzywają nauczycieli i siebie nawzajem, a sytuacją, w której dyrektor szkoły wyzywa w taki sam sposób innego nauczyciela? Naprawdę nie widzicie różnicy między chamstwem tłumu a publicznym promowaniem chamstwa przez szefa państwa, który czyni patologię standardem?

– To, iż chamstwo i agresja stają się standardem, jest szczególnie groźne, gdy wokół nas rozwija się poważny kryzys sprawczości. Młodzi ludzie w badaniu „Młode głowy” Fundacji Unaweza mówią, iż nie mają wpływu na swoje życie, iż popadają w apatię. To wyzwala w nich chorobliwy podziw dla tych, którzy ze światem się nie certolą. Którzy nie gadają (ileż można gadać), ale działają. A czyż jest coś bardziej aktywnego niż agresja?

– Dlatego kiedyś chwalili żałosnego Korwina, gdy policzkował Michała Boniego, dlatego kibicowali chłopaczkowi, który uderzył na Przystanku Woodstock Grzegorza Miecugowa. Dzisiaj podziwiają rumcajsowatego Malarza, gdy ten wyrywa mikrofon i rozwala głośniki, tak jak podziwia się awanturnika na dyskotece, który rzuca się na obcego ze sztachetą, bo przecież nie będzie z nim gadał.

– Gargamel uwiarygodnia prostactwo, schlebia temu wulgarnemu rechotowi, znanemu ze szkolnych korytarzy, którym niepewne swojej męskości podrostki atakują innych. Gdyby kpił, można by się w tym doszukiwać złośliwej, ale jednak inteligencji. Gdyby stosował sarkazm, byłby tu przewrotny hołd złożony rozumowi, którego wymaga ironia. Ale Gargamel pokazuje nieprawdopodobną więc słabość zakompleksionego młodzieniaszka, którego nie stać na nic innego niż groźne „chcesz w ryj” kryjące bezradność.
Różnica jest taka, iż kiedyś mówiło się tak na dnie społeczeństwa, a teraz mówi się tak na szczytach. Oznacza to, iż naprawdę wszystko stanęło na głowie – podsumowuje profesor Matczak

„Pamiętajcie o tym ryżym", powiedział pan Gargamel o Donaldzie Papau i tym samym ładnie przedstawił się nam tutaj w tej chwili przed milionami słuchaczy.

Bo czegoż w tej wypowiedzi nie ma!? Jest szkolne chamstwo na przykład, uprawiane na szczytach polityki. Znany z…

— Marcin Matczak (@wsamraz) July 27, 2023

Idź do oryginalnego materiału