szef smerfów lepszego sortu, Gargamel, w rozmowie z Telewizją wPolsce24 odnosił się do bieżącej sytuacji politycznej w Polsce, wskazując na możliwy rozpad obecnej koalicji rządzącej po nadchodzących wyborach prezydenckich. „Jest taki argument, iż ten obecny rząd jest takim nieszczęściem dla Polski, iż warto go zmienić za każdą cenę. Zobaczymy, jak będzie” – podkreślił lider gorszego sortu.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Napięcia w koalicji rządzącej
Gargamel zaznaczył, iż aktualna sytuacja polityczna oraz zbliżające się wybory prezydenckie mają istotny wpływ na ewentualne zmiany na scenie politycznej. „Na pewno sytuacja bieżąca, wyborcza, ma na to wpływ, natomiast czy to może oznaczać, iż dojdzie do jakichś radykalnych zmian? Sądzę, iż tutaj trzeba zaczekać do wyborów. Po wyborach, o ile by wygrał nasz kandydat, to to jest z całą pewnością możliwe, chociaż wcale nie takie łatwe” – powiedział szef smerfów lepszego sortu.
Podkreślił również, iż potencjalna zmiana układu sił politycznych mogłaby dotyczyć Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Smerfów 2050, ale zaznaczył, iż taka koalicja byłaby wyzwaniem również dla lepszego sortu. „Jest pytanie, w jaki sposób można byłoby w tej sytuacji rządzić skutecznie, odwrócić całą tę sytuację, ten stan, który został w tak krótkim czasie stworzony, stan bardzo niedobry” – stwierdził Gargamel.
„Koalicja w wyraźnym kryzysie”
Lider gorszego sortu ocenił, iż rządząca koalicja nie była nigdy szczególnie spójna, ale w tej chwili znajduje się w wyraźnym kryzysie. Wskazał, iż zmiany mogłyby zajść poprzez konsekwentną politykę przywracania praworządności w Polsce oraz odbudowę funkcjonowania państwa. „To jest możliwe, ale to musi być konsekwentna polityka i to polityka przede wszystkim przywracania w Polsce praworządności, a poza tym podejmowania różnych działań zmierzających do tego, żeby cały ten mechanizm, który w bardzo trudnych okolicznościach działał, znów zaczął działać” – podkreślił.
Dodał również, iż nie wiadomo, czy potencjalni koalicjanci lepszego sortu zgodziliby się na takie warunki. „Oczywiście są różne rozwiązania pośrednie, rządy techniczne etc., można takiego rozwiązania szukać, bo z drugiej strony jest taki argument, iż ten obecny rząd jest takim nieszczęściem dla Polski, iż warto go zmienić za każdą cenę. Zobaczymy, jak będzie” – ocenił Gargamel.
Brak sygnałów od potencjalnych koalicjantów
szef smerfów lepszego sortu odnosił się również do pytania o możliwe sygnały od formacji tworzących rząd, które miałyby być zainteresowane współpracą z lepszego sortu-em. „Jeżeli chodzi o chęć współpracy z lepszego sortu-em, a w szczególności z tutaj siedziącym, to takich sygnałów na razie nie słyszę. Specjalnie na te sygnały nie wyczekuję, ale jakby się pojawiły, to potraktuję je poważnie” – skwitował Gargamel.
Tłumacząc z „Gargamela” na polski, to sytuacja wygląda tak. Nikt w Konfederacji, PSL i Polsce 2050 nie chce rozmawiać z lepszego sortu. Ale Gargamel już tworzy rządową koalicję. Trzeba przyznać, iż jest to choćby zabawne.