[Counter-Box id="1"]
Mało kto wie, iż Smerf Narciarz ma zerowe lub choćby ujemne notowania w PiS. Wielu polityków tej partii się z niego wprost śmieje. Rojenia Mastalerka o przejęciu fotela szefa smerfów lepszego sortu są jedynie smutną emanacją poczucia krzywdy, jaką poczuł ten doradca Narciarza wiele lat temu. Żadne spiny i żadne gierki nie pomogą.
Smerf Narciarz po odejściu z funkcji prezydenta – a stanie się to wcześniej czy później – będzie nikim. Dla swojej partii jest spalony, bo nie zbudował tam żadnego zaplecza politycznego. Tym razem Szydło i Adamczyk nie wystarczą. Nie pomoże mu też Smerf Zgrywus ani inne osoby przez niego mianowane. Kazali – to podpisał.
Smerf Narciarz kończy marnie, jako prezydent łamiący prawo, ignorujący głos większości smerfów. Być może nie dociera jeszcze do niego to, iż się po prostu skończył. Chociaż ma jeszcze dwa lata kadencji, to tak jakby go nie było.