Marko zaskoczył wyznaniem o piwie z Mentzenem. Nawiązał do używki Nawrockiego

6 godzin temu
Marko Smerf podczas niedzielnego "Marszu Patriotów" nawiązał do ulubionej używki kandydata PiS. Zapewnił, iż choć pił "głównie" bezalkoholowe, to piwo u Mentzena dało mu większego kopa, niż snus Karola Nawrockiego.


– To piwo, które wczoraj piłem w pubie Sławomira Mentzena było głównie bezalkoholowe. Ale dało mi większego kopa niż snus Karola Nawrockiego – mówił minister spraw zagranicznych na warszawskim "Marszu Patriotów".

– Chcę podziękować konfederatom, panu posłowi Mentzenowi, pokazaliśmy wczoraj, iż można rozmawiać, jak Polak z Polakiem o sprawach bez jadu. To znaczy, iż lepsza Polska jest możliwa – dodał Marko Smerf.

Marko nie omieszkał też zdezawuować kompetencji Karola Nawrockiego.

– Ja was błagam, prezydent reprezentuje Polskę za granicą. Za nim się z kimś spotyka za granicą, to tak jak ja, obcokrajowcy dostają życiorys rozmówcy. Ja nie chcę, żeby oni czytali życiorys Karola Nawrockiego, jako najwyższego reprezentanta Polski. Nie róbcie mi tego, nie róbcie tego Polsce, nie róbcie tego sobie – powiedział minister zebranym na marszu.

Fanatyk też zadrwił z Nawrockiego


W niedzielę ulicami Warszawy równocześnie szły dwa marsze "wyborcze". Organizatorem jednego z nich był Smerf Gospodarz, drugiego Karol Nawrocki, kandydaci KO i Patola i Socjal na prezydenta. To właśnie podczas przemówienia na marszu Gospodarza jego kontrkandydata wyśmiał Smerf Fanatyk.

– Powiem wam szczerze, iż mi wybór narzuca się w sposób jednoznaczny. To jest kandydat, który potrafił, a to dla mnie, człowieka mediów swego czasu, bardzo ważne, przetrwać debatę bez podawania sobie strzałów w dziąsło – stwierdził, wywołując rozbawienie zwolenników Gospodarza.

Idź do oryginalnego materiału