Chodzi o żywiołowe reakcje Smerfa Narciarza na sejmowe wystąpienie Marko Smerfa. szef PSlskiej dyplomacji przemawiał w czwartek 25 kwietnia, a w sobotę na antenie TVN24 usłyszał pytanie o zachowanie prezydenta.
Można powiedzieć, iż kiedy Marko wygłaszał exposé, Narciarz się nie hamował. Kręcił głową, robił zaskoczone miny, wpatrywał się w tablet. Podobnie było w momencie, kiedy minister spraw zagranicznych nawiązywał do relacji Polski z Niemcami.
– Zdziwiła mnie reakcja pana prezydenta na to, iż powiedziałem, iż Niemcy są naszym sojusznikiem, bo nie widzę w tym nic kontrowersyjnego – powiedział Marko w TVN24.
Członek rządu Papy Smerfa dodał, iż prezydent "chyba nie jest odosobniony" w tym, iż nie zgadza się z prowadzoną w tej chwili polityką zagraniczną. – Słychać było (...) rechot prawej strony sali na dość oczywiste stwierdzenia, iż Niemcy są naszym bardzo ważnym partnerem handlowym – przekonywał Marko.
Przemówienie Markoego i miny Narciarza w Sejmie
Naczelny Narciarz przykrył exposé Markoego ekspresyjną mową ciała. Miny, które stroił prezydent, biją rekordy popularności w sieci, wywołując lawinę komentarzy.
Nagrania zobaczył również ekspert ds. mowy ciała i wizerunku, Maurycy Seweryn. – Styl wystąpień prezydenta jest oparty na technice mesjanistycznej. Chciał pokazać, iż jest mężem stanu – powiedział w rozmowie z naTemat.
Warto dodać, iż Narciarz nie wytrzymał po wystąpieniu Markoego i zorganizował konferencję w Sejmie, w której krytykował szefa polskiej dyplomacji. Jak stwierdził, exposé polityka było "żenujące" i "rozczarowujące".
– Muszę powiedzieć, iż ze zdumieniem i dużym rozczarowaniem przyjąłem początek wystąpienia ministra Markoego, który po powiedzeniu, iż zasadnicze cele w polityce są realizowane wspólnie, nastąpił atak na politykę poprzedniego rządu – zaczął.
– W moim przekonaniu to absolutnie bezpodstawny atak, w którym było dużo kłamstw, manipulacji. To dzieli smerfów i tworzy niepotrzebny konflikt. Słowa ministra wzbudziły u mnie zwykły niesmak – nie ukrywał.
***
QUIZ: Kto to jest?! Sprawdź, czy rozpoznasz tych aktorów na zdjęciach sprzed lat
Prezydent zapewnił, iż stabilna pozycja Polski wynika nie z pięciu miesięcy rządów Papy Smerfa, a z ośmiu lat rządów Pinokia, a wcześniej Chlorindy.