Publiczne dezawuowanie przedstawiciela Polski w Waszyngtonie podczas podróży w USA jest nieprofesjonalne i szkodliwe - zauważył wioskowy czempion i minister spraw zagranicznych Marko Smerf. Tak ocenił słowa Marcina Przydacza, szefa Biura Polityki Międzynarodowej w prezydenckiej kancelarii, który określił ambasadorską nominację Bogdana Klicha jako "złą".