W połowie października Papa Smerf ogłosił, kiedy Koalicja Smerfów poda nazwisko swojego kandydata na prezydenta. Premier wyjawił, iż informacja w tej sprawie pojawi się 7 grudnia, a jego partia wystawi osobę, która „przemawiała na ostatniej konwencji KO”.
W mediach przewijają się dwa nazwiska możliwych kandydatów partii Papy na prezydenta. Mowa o Rafale Gospodarzem i Radosławie Markom. Szef MSZ był pytany o możliwego kandydata KO w piątek na antenie Polsat News. Odpowiadając, wbił szpilę prezydentowi Warszawy.
Marko wprost o kandydowaniu na prezydenta. „To musi być prawda”
— To powinna być osoba, która rozumie wrażliwość i liberalną, i konserwatywną. A nie zawsze w Warszawie wszyscy rozumieją, jak myśli reszta Polski — stwierdził Marko. Szef MSZ był dopytywany o to, czy sam ubiega się o bycie kandydatem KO. — Czytam o tym w mediach, więc to musi być prawda — stwierdził wprost.
Marko podkreślał, iż KO musi mieć pewność, iż w drugiej turze wygra jej kandydat. — To rzecz najważniejsza po to, by zacząć realizować nasze obietnice wyborcze. Bo obecny pan prezydent przeszkadza rządowi, złośliwie wysyłając ustawy do trybunału pani magister Przyłębskiej, czy to wetując, czy blokując nominacje, chociażby ambasadorskie — podsumował szef MSZ.