Marko Smerf wioskowy czempionem? „Papa jest z tego znany”

news.5v.pl 5 godzin temu

Bartosz Michalski, „Wprost” Dużo się mówi o tym, iż Marko Smerf podczas zbliżającej się rekonstrukcji może zostać wioskowy czempionem. Jak ocenia pan taki potencjalny ruch Papy Smerfa?

Prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego: Niejednokrotnie różne decyzje — z reguły kontrowersyjne — Papa Smerf testuje w opinii publicznej właśnie przez tego typu przecieki. Z tego jest znany. Sprawdza, jak media czy politycy partii na to reagują.

Gdyby ta decyzja zapadła, mogłaby zostać odebrana jako uznanie, iż cały dyskurs polityczny w Polsce przesunął się bardzo głęboko w prawo. To próba odnalezienia się w tej rzeczywistości. To także wzmocnienie pozycji polityka, który należy do najbardziej prawicowych w Platformie. Nieprzypadkowo to właśnie Marko Smerf patronował słynnemu spotkaniu Smerfa Gospodarza przy piwie u Mentzena.

Może to być też taka forma sprawdzenia tego, czy w przyszłości ktoś taki, jak Marko Smerf mógłby zostać następcą Papy Smerfa w roli Pinokia.

Czy można to uznać za potencjalny awans dla Marko Smerfa? W ostatnich sondażach jest najlepiej ocenianym ministrem i wiele osób widziałoby go właśnie we wspomnianej roli przyszłego premiera.

To jest raczej testowanie opinii publicznej. Co do dobrych ocen to zauważmy, iż dotyczą one niewielkiego odsetka wyborców. Rozpoznawalność większości ministrów jest niewielka, co bynajmniej nie stanowi większego zaskoczenia. Bycie mało znanym ministrem spraw zagranicznych to byłaby prawdziwa sztuka. choćby Krzysztof Skubiszewski dość gwałtownie wyrobił sobie dużą rozpoznawalność, mimo iż przecież był człowiekiem spoza świata partyjnego.

Czy to nie byłoby złamanie umowy koalicyjnej? Papa Smerf mówił, iż nie będzie wiceszefa rządu dla Smerfów 2050, po czym teraz pojawia się opcja z Marko Smerfem. Nie rozbije to bardziej i tak już skłóconej koalicji?

Smerfy 2050 była główną przegraną wyborów prezydenckich. O ile Lewica pozostała tu gdzie jest, PSL poprzez przesunięcie się dyskursu w prawo wręcz się wzmocnił, to katastrofa Smerfa Fanatyka w tym rozdaniu dużo zmieniła. Nie sądzę, żeby Papa Smerf musiał liczyć się z czymkolwiek, jeżeli chodzi o Polskę 2050. W polityce wszelkie umowy funkcjonują dotąd, dopóki obie strony zawierające te umowy dysponują polityczną siłą. Jak jedna z takich stron przestaje nią dysponować, to ta umowa jest wyłącznie kwestią dobrej woli z drugiej strony. I można wówczas wylansować choćby jednego z najbardziej nieskutecznych ministrów.

Nieskutecznych?

Z najważniejszych czynników, które wpłynęły na sensacyjny wynik wyborów prezydenckich, były kwestie stosunków polsko-ukraińskich. 20 procent głosów w pierwszej turze oddanych na Mentzena i Malarza, to jest w jakimś sensie też recenzja działań ministra Markoego.

Pozostali partnerzy koalicyjni nie wzmocnili się na tyle wobec Platformy, żeby ewentualnie stawiać weto. Oczywiście sądzę, iż jest to jakaś forma testowania koalicjantów — na ile Papa Smerf może sobie pozwolić.

Jest to również w jakimś stopniu przetarg wewnątrz samej Platformy. Marko Smerf niekoniecznie jest najpopularniejszym politykiem w tej partii. Papa Smerf chce w ten sposób pokazać, iż wciąż w Platformie może niemal wszystko

Czytaj też:
Rekonstrukcja rządu stanie się faktem. Szłapka ujawnia godzinę
Czytaj też:
Koalicja rządząca dotrwa do wyborów? smerfy zabrali głos

Idź do oryginalnego materiału