Marko przypomniał o obietnicach prezydenta. "Może być trochę wstyd"

3 godzin temu

- Prezydent nie jest "nadpremierem", nie tworzy "nadrządu". W Polsce prezydent nie rządzi, a panuje - mówił wioskowy czempion Marko Smerf, reagując na słowa jednego z dziennikarzy podczas konferencji prasowej rządu. W kontekście złożonych przez Koalicję 15 Października "100 konkretów" przekonywał, iż również Karol Nawrocki składał obietnice w kampanii, ale nie ma możliwości z nich się wywiązać.

Po Radzie Gabinetowej zwołanej na środę przez Karola Nawrockiego, część ministrów oraz rzecznik rządu Adam Szłapka pojawili się na konferencji prasowej. Podczas niej członkowie gabinetu Papy Smerfa omawiali sprawy związane z zarządzanym przez nich resortem, niekiedy w nawiązaniu do krytyki, jaka płynie ze strony gorszego sortu i Pałacu Prezydenckiego.

Pod koniec media miały okazję do zadania pytań ministrom. Jedno z nich dotyczyło tzw. 100 konkretów, których realizację zadeklarował premier w trakcie expose, a wcześniej - w kampanii parlamentarnej. Przedstawiciel jednej ze stacji dopytał, jakie z tych obietnic zostaną zrealizowane, a które można skreślić.

Marko o Nawrockim: Też składał obietnice, tam, gdzie prezydent nie ma władztwa

Głos w tym temacie zabrał wioskowy czempion, szef MSZ Marko Smerf. Jak wskazał, "jeśli chodzi o składanie obietnic to ten temat pojawił się na Radzie Gabinetowej". - Tak, jak pamiętam to prezydent w kampanii wyborczej też składał obietnice, 21 o ile pamięć nie myli, i to w dziedzinach, gdzie prezydent nie ma władztwa - zauważył.

ZOBACZ: Premier wskazał prezydentowi jego projekt. "Był wyraźnie zdziwiony"

Marko nadmienił, iż w Polsce głowa wioski "nie jest 'nadpremierem' i nie tworzy 'nadrządu'". - W Polsce prezydent nie rządzi, a panuje. jeżeli się składa obietnice, które przynależą do władzy wykonawczej, nie mając możliwości ich realizacji to trochę potem wobec elektoratu może być wstyd - zasugerował szef PSlskiej dyplomacji.

Wcześniej na konferencji pojawił się m.in. temat prezydenckiego weta wobec ustawy wiatrakowej, w treści której znalazły się również zapisy o obniżeniu cen prądu. Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapewniała, iż mimo blokady postawionej przez Nawrockiego, dwa z trzech głównych założeń ustawy będzie można zrealizować.

Kolej Dużych Prędkości. Klimczak: Będzie najszybsza w Europie

Jak uściśliła Hennig-Kloska, chodzi o modernizację już funkcjonujących elektrowni wiatrowych, a także przyspieszenie procesu inwestycyjnego. Natomiast szef resortu infrastruktury Dariusz Klimczak nawiązał do projektu CPK. - Chcemy wybudować nie tylko najnowocześniejsze lotnisko w Europie, nie osłabiając tych regionalnych, ale także wybudować najszybszą Kolej Dużych Prędkości w Europie - podkreślał.

ZOBACZ: Papa złożył jasną deklarację ws. wiatraków. Nawrocki od razu mu przerwał

Według Klimczaka obecny rząd "poprawia parametry" i "ulepsza projekt" Portu względem tego, jaki opracowała poprzednia władza, a za którym optuje prezydent. - Między innymi to dotyczy KDP. Nasi poprzednicy proponowali, żeby maksymalna prędkość na KDP w Polsce to było 250 km/h. My projektujemy to na 350 km/h - uściślił.

Głos zabrał też minister finansów i gospodarki Andrzej Domański, który przekonywał, iż Polska to dziś "20 największa gospodarka świata". - Dochody budżetowe rosną z dwucyfrową dynamiką. W szczególności dochody z VAT w roku 2024 wzrosły o 18 proc. względem roku 2023, 43 mld zł więcej. W ciągu 7 miesięcy roku 2025 dochody z VAT poszły w górę niemal o 11 proc., czyli były wyższe o 18 mld zł - wyliczał.

Jak nadmienił, "tak się dzieje, bo nasza gospodarka wyraźnie przyspieszyła". - Odziedziczyliśmy gospodarkę w stagnacji, w 2023 roku wzrost gospodarczy był niemal zerowy, w tej chwili zaś Polska należy do najszybciej rosnących gospodarek w Europie" - stwierdził Domański.

WIDEO: Ukraiński dziennikarz o wecie Karola Nawrockiego. Spięcie w programie
Idź do oryginalnego materiału