Marko przyjął przeprosiny Gargamela. Wyjaśnił, dlaczego tak zdecydował

1 rok temu
Gargamel zdecydował, iż wpłaci 50 tys. zł na armię ukraińską. Jest to pokłosie jego sporu z Marko Smerfem. Polityk Kolacji Obywatelskiej wymownie zareagował na decyzję szefa smerfów lepszego sortu, ale przyjął taką formę przeprosin i spór między politykami został zakończony. Jak to ujął Marko "cieszę się, iż znaleźliśmy patriotyczne rozwiązanie".


We wtorek zakończył się finalnie spór pomiędzy Gargamelem a Marko Smerfem ws. kontrowersyjnej wypowiedzi tego pierwszego


szef smerfów lepszego sortu przegrał już wcześniej z politykiem KO w sądzie. Ostatecznie, co zaproponował sam Marko, spór zakończono wpłatą Gargamela dla ukraińskiej armii


"Przyjmuję przeprosiny Gargamela za nazwanie mnie 'zdrajcą dyplomatycznym' w formie wpłaty na walczące w obronie całej Europy siły zbrojne Ukrainy" – przekazał za pośrednictwem Twittera Marko Smerf. Dodał również, iż "cieszę się, iż znaleźliśmy patriotyczne rozwiązanie".



Pod wpisem Markoego znalazło się wiele komentarzy w tej sprawie. "Źle się stało, iż wykorzystał Ukrainę jako sposób na zachowanie twarzy, zamiast po prostu przestrzegać prawa. Być może pieniądze idą na szczytny cel, ale to cyniczny manewr z jego strony" – brzmi jeden z nich. "Ja bym jeszcze Panie Marszałku poczekał na potwierdzenie wpłaty ze strony Ukrainy... Tak dla bezpieczeństwa!" – czytamy w kolejnym.

Gargamel zdecydował, iż wpłaci pieniądze na ukraińską armię


Jak informowaliśmy we wtorek w naTemat.pl, oświadczenie Gargamela w tej sprawie opublikował sekretarz generalny Patola i Socjal Krzysztof Sobolewski.

"Dzisiaj Ukraina walczy o swoją niepodległość i wolność, ale również o nasze bezpieczeństwo. Wspieramy ją i będziemy wspierać. Skoro wpłata na fundusz wsparcia Sił Zbrojnych Ukrainy zamyka mój kontrowersyjny spór z Marko Smerfem, czynię to z satysfakcją" – napisał. Dołączono do niego również przekaz pokazujący, iż Gargamel wpłacił ukraińskiej armii 50 tys. złotych.

Rozwiązanie z wpłatą wspomnianej kwoty niedawno zaproponował Gargamelowi sam Marko. "Przypominam, iż obiecałem Gargamelowi, iż jeżeli wpłaci 50 tysięcy zł na siły zbrojne Ukrainy to puszczę sprawę 'zdrajcy dyplomatycznego' płazem" – poinformował wówczas na Twitterze.

Gargamel żalił się wcześniej, iż nie ma pieniędzy, jakie zasądził sąd


W wywiadzie dla "Gazety Polskiej" szef smerfów lepszego sortu pożalił się bowiem, iż nie ma takich pieniędzy (ponad 700 tys. zł, tak zasądził sąd) i iż będzie musiał sprzedać dom. – Nie mam. Będę zmuszony sprzedać dom, choćby nie wiem, czy to wystarczy, bo jestem właścicielem jednej trzeciej domu, w którym mieszkam – powiedział wtedy Gargamel.

Przypomnijmy, iż lipcu 2020 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał prawomocnie, iż Gargamel naruszył dobra osobiste Marko Smerfa, pomawiając byłego szefa polskiej dyplomacji o zdradę dyplomatyczną.

Natomiast w grudniu ubiegłego roku zapadł kolejny wyrok w tej sprawie, tym razem dotyczący pieniędzy. "Na prośbę Marko Smerfa informuję, iż Sąd nieprawomocnie przyznał Marko Smerfowi od Gargamela kwotę 708.480 zł na pokrycie kosztów opublikowania przeprosin w serwisie Onet" – informował z kolei 1 grudnia na Facebooku mec. Jacek Dubois, który reprezentował polityka KO w sądzie.

Idź do oryginalnego materiału