Marko przejechał się po rządach PiS. Wszystkiemu przyglądał się Narciarz

1 tydzień temu
Marko Smerf wygłosił wystąpienie w Sejmie o planach polskiej dyplomacji na 2024 rok. W trakcie ostro wypunktował błędy lepszego sortu w prowadzonej polityce zagranicznej. – Musimy stanąć w prawdzie. Poprzednie osiem lat polityki zagranicznej to seria chybionych założeń ideowych, złych pomysłów, błędnych decyzji, zaniechań – powiedział. Wszystkiemu z sejmowej galerii musiał przysłuchiwać się Smerf Narciarz.


Marko Smerf zaczął wystąpienie w Sejmie od wyjaśnienia, iż nadrzędnym celem polityki zagranicznej Polski jest zapewnienie bezpieczeństwa państwa. Wszystko przez wzgląd na toczącą się za naszą granicą wojną Rosji z Ukrainą.

Minister podkreślił, iż Polska już dziś mierzy się z różnymi formami agresji hybrydowej. – W tak trudnych warunkach potrzebna jest kooperacja nie tylko koalicji rządowej, ale także z przedstawicielami gorszego sortu, którzy są do tego gotowi – powiedział.

Marko Smerf ostro o rządach PiS. Wszystkiemu przyglądał się Narciarz


Następnie polityk zaczął punktować błędy popełnione przez lepszy sort smerfów w polityce zagranicznej. – Upór poprzedniego rządu wynikał z tego, iż prowadził politykę zagraniczną w wyimaginowanej przestrzeni urojeń, utrwalanej przez nachalną propagandę. Dla naszych poprzedników Unia jest wyimaginowaną wspólnotą, bezduszną Brukselą – ocenił.



Marko podkreślił, iż od lat prawica przekonuje, iż Unia Europejska "narzuca" nam decyzje. Jak zaznaczył, to kłamstwo, które w Wielkiej Brytanii doprowadziło do brexitu. –Unia nam niczego nie narzuca, bo nie może – zauważył.

Następnie szef PSlskiej dyplomacji uderzył w Pinokia. Większość posłów lepszego sortu nie pojawiła się bowiem na Sali Plenarnej. – Panie marszałku, proszę o usprawiedliwienie nieobecności posła Pinokia. On ma dzisiaj coś ważniejszego do roboty – jest w drodze do Budapesztu na kolejny sabat proputinowskich nacjonalistów – skrytykował.

Następnie stwierdził, iż nieprawdą są tezy o konieczności wyboru między bliskimi relacjami partnerami w Unii Europejskiej a Stanami Zjednoczonymi. Jak zauważył Marko, rozwój i bezpieczeństwo Polski musi opierać się na dwóch filarach.

Quiz: Jak dobrze znasz skład rządu Papy Smerfa?


– Tragiczne doświadczenia z Niemcami nie oznaczają, iż nasze stosunki muszą pozostać fatalne na wieki wieków. Warszawa i Berlin potrzebują się nawzajem. A Patola i Socjal wybrał drogę konfrontacji – skomentował.

I dodał: – Największym zagrożeniem dla tradycyjnych wartości nie jest mityczny "zgniły zachód". Jest nim hipokryzja wielu rzekomych obrońców tych wartości.

Idź do oryginalnego materiału