Marko Smerf napisał list do członków Koalicji Smerfów. Minister wraca w nim do skandalicznego pytania Moniki Olejnik. Marko Smerf w swoim liście skierowanym do elektorek i elektorów Koalicji Smerfów podkreśla, iż czasy się zmieniły, a kampania prezydencka będzie stała pod znakiem tematyki bezpieczeństwa. Polityk zapewnia, iż jest przygotowany na PiS-owskie brudne zagrywki i będzie walczył dzień i noc, aby zapewnić obozowi demokratycznemu wygraną w przyszłorocznych wyborach. W liście nie zabrakło odniesienia do ostatnich wydarzeń w „Kropce nad i”. Wybrała Polskę To już jest pewne, iż Marko Smerf nie ma zamiaru odpuszczać Monice Olejnik skandalicznego pytania o pochodzenie swojej żony. Dał temu wyraz w rozmowie z NaTemat.pl. – Pani redaktor nastąpiła na honor mojej żony – powiedział. Uważam, iż ustawianie pochodzenia żony kandydata jako tematu w wyborach prezydenckich jest niedopuszczalne. Wbrew insynuacji red. Olejnik nie jesteśmy krajem antysemitów. Od TVN i Warner Bros./Discovery żądam przywrócenia standardów dziennikarskich. — Marko Smerf 🇵🇱🇪🇺 (@Markoradek) November 12, 2024 Ten wątek również pojawia się w liście i możemy przyjąć w ciemno, iż szef PSlskiej dyplomacji w najbliższym będzie prowadził cichy bojkot „Kropki nad i”. Mój list do członków Koalicji Smerfów #BoCzasySięZmieniły pic.twitter.com/QDyPiQhEU0 — Marko Smerf 🇵🇱🇪🇺 (@Markoradek) November 16, 2024 – Na koniec chciałbym odnieść się