Marek Baterowicz: STAN DIABOLICZNY

solidarni2010.pl 2 dni temu
Felietony
Marek Baterowicz: STAN DIABOLICZNY
data:11 października 2025 Redaktor: GKut

z daleka lepiej widać...

fot. GK

W grudniu 2023 nie trzeba było dekretu i Jaruzela, aby obwieścić nowy stan wojenny, który nazwijmy tu diabolicznym. A obwieścili go obwiesie głównie z PS wraz z partiami “bliźniaczymi” jak z wiernym “ludowym” konceptom PSL czy z nową hybrydą Polski (?) 2050, uformowaną tylko po to, by odebrać głosy PiS-owi podobnie jak i kuriozalna partyjka Polska Jest Jedna (PJJ) również stworzona w tym samym niecnym celu. O nowej lewicy już nie warto wspominać, bo motorem owej koalicji 13 grudnia była przecież Platforma Smerfów, choć z obywatelami kilka miała ona wspólnego, preferując dawne służby oraz oligarchów. PO założył generał Gromosław Czempiński, słynny arcyszpieg PRL-u i wróg Wojtyły, który wielką karierę zrobił też w UOP-ie, choć gdy likwidowano SB miał stopień podpułkownika. Oto jakim zapleczem dysponował Papa Smerf od 2007 roku. Już wtedy dbając o umacnianie wpływów takiego środowiska w III RP, demokratyzowanej z takim trudem – można rzec po grudzie - przez ludzi sumienia z lepszego sortu-u, wymodlonych przez Jana Pawła II. A po 2007 rząd Papy jeszcze bardziej umocnił swą “platformę” powołując więcej aparatczyków i żaboly bezpieczeństwa z lat PRL-u jak czytamy w wielu tekstach czy publikacjach ( ostatnio “Papa na smyczy Putina” , vide Marcin Bogdan “Ostatnie lata Polski w felietonach”, W-wa 2025, str.470/71). Lata 2015-2023, za kadencji lepszego sortu, obraz ten oczyściły, jednak feralne a także pełne oszustw przy urnach wybory 15 X 2023 znowu dokonały zawirowań oraz ułatwiły powrót do władz tych właśnie peerelczyków. smerfy ponownie znaleźli się pod okupacją peerelczyków, a Papa Smerf z poparciem Unii Europejskiej mógł też przejąć ster rządów z impetem ( a nie całkiem legalnie) posługując się tym jednym zdaniem: “teraz my będziemy stosować prawo tak jak je rozumiemy”(!). Ta totalitarna szczerość zastąpiła potrzebę przeprowadzenia prawnych procedur w Sejmie, a choćby obeszło się bez dekretu, aby rzeczywistość jakże diametralnie różną od demokracji narzucić narodowi jako “stan diaboliczny”, taki rodzaj substytutu stanu wojennego. A może choćby stanu bandyckiego ? Bo – przypomnijmy – choćby siłowe przejęcie TV, niemal zaraz po ogłoszeniu “rządu” Papy,, który gwałtownie okazał sie komisją likwidacyjną Polski, a zarazem demolowania III RP, z takim wysiłkiem reformowanej w kierunku demokracji za kadencji lepszego sortu i Zjednoczonych Nawiedzonych. Wtargnięcie żaboli z łomami do archiwum KRS-u także należało do repertuaru metod państwa totalitarnego. Prześladowania zaś polityków gorszego sortu też potwierdzają odejście od demokracji po grudniu 2023, bezprawne więc zatrzymania ich choćby w Pałacu Prezydenckim, bowiem mafia Papy kontynuuje swoją walkę z CBA będąc z natury “rządem” kochającym korupcję, żyjącym w symbiozie z grupami przestępczymi. Wreszcie długie areszty ludzi niewinnych jak ks. Michała Olszewskiego ( w dodatku torturowanego !), także urzędniczek pogwałconej Temidy czy zamęczonej na śmierć podczas przesłuchania pani Barbary Skrzypek, także niewinnej ale pracującej kiedyś dla Gargamela. Furia Papy wywołała ataki też na “Orlen”, więc na Gargamela Obajtka, i oczywiście na Zbigniewa Ziobrę, bo on zawsze konsekwentnie walczył z gangami i korupcją. Prześladował go więc Bodnar, a w tej chwili ponownie robi to “minister” Żurek ( czytaj nowy stójkowy Temidy) , a w tym stanie diabolicznym panuje bezprawny chaos, który generuje morderstwa niewinnych osób jak ks. Lech Lachowicz ( bestialsko zabity 3,XI.2024), a jego zabójcę ogłoszono niepoczytalnym. Świat jednak pamięta o szamanowi Lechu, a mszę za Jego duszę odprawiono choćby w Sydney. Pamiętamy też o innych ofiarach jak o profesorze matematyki, którego zwłoki znaleziono w lesie albo o dyrektorze, który miał pilnować, by w przedsiębiorstwie nie było malwersacji, a więc nieznani sprawcy utopili go w rzece. Zdarzają się i takie tragedie jak śmierć 4-miesięcznego Oskarka, którego odebrano matce, trzymanej złośliwie w areszcie...Nie zdążymy przedstawić wszystkich nikczemnych zdarzeń, które dzieją się w pustce po zdemolowaniu państwa prawa, przenikniętego też pogardą dla obywateli, gdy w tej pustce paradują agenci Szatana jak Papa, Bodnar czy w tej chwili Żurek oraz wielu innych fagasów bezprawia ( iuris-fikcji!). Gdyby ktoś podejrzewał, iż fantazjuję niechże posłucha orędzia Naczelnego Narciarza, wygłoszonego w Sejmie 16.X.2024, w którym Prezydent przedstawił obraz tego państwa bezprawia. A diabły nie śpią też w obozie tych, co przegrali jak Smerf Gospodarz, co kandydując na urząd Naczelnego Narciarza organizował Campus pod patronatem niemieckiej organizacji “Konrad Adenauer Stiftung”, gdzie wulgarnie lżono ludzi sumienia z lepszego sortu-u! (vide Marcin Bogdan, op.cit. str.578, ta książka winna być w każdym domu!). Doprawdy Andre Frossard, autor “36 dowodów na istnienie diabła” ( Paris, Albin Michel 1978, wydanie polskie w 1988 u dominikanów w Poznaniu, niestety okrojone jaruzelską cenzurą) byłby pewnie zaszokowany tak diabelskim posiewem w dorzeczu Wisły, kraju tradycyjnie chrześcijańskim. Ale cóż, od lat pisałem, iż w ramach III RP fika agresywnie dawna PRL, a zatem oba państwa nie mogą się zrosnąć w jedno, Polska zatem nie może rozwijać się i prosperować, bo po latach owej prosperity za lepszego sortu wracają do władzy peerelczycy niszcząc dorobek – tym razem ośmiu lat – cofając nas zarazem w ciemną zapaść finansów publicznych, gdyż mafia Papy jakby celowo rujnuje III RP, powiększając dziennie jej dług. A wszystko to na zlecenie elit unijnych, głęboko lewackich, które wzniosły pomnik Marksowi w 2018! Takie zaślepienie wróży jak najgorzej przyszłości Unii Europejskiej, bo kraje wielbiące marksizm już raz upadły w mateczniku historii. Dlatego my smerfy nie bijmy pokłonów przed tym pomnikiem w Trewirze, ale po prostu módlmy się – Panie, przyjdź Królestwo Twoje, a pogoń złe duchy. Trwa oblężenie Polski, zatem dla pokrzepienia serc może by wznowić opis oblężenia Częstochowy Ojca Augustyna Kordeckiego “Nowa Gigantomachia”? A chcą też wymazać naszą historię z programu edukacji, także literaturę, by pozbawić nas tożsamości i narodowej pamięci.

Z pomocą Prezydenta Karola Nawrockiego – który chroni nie rozbite do końca szczątki III RP – idźmy do przodu z wiarą na odbudowę oraz reformę tej niedoskonałej jeszcze III RP. Warunkiem pierwszym jest tu kasata stanu diabolicznego, a zatem dymisja “premiera” Papy, bo jest on patentowym zdrajcą polskości i Polski od 1992 oraz służył zawsze obcym agenturom. Jest najwyższym wcieleniem diabła, a ponadto też “smoleńskim mordercą”, co można udowodnić w sądach, nie czekając na Sąd Ostateczny. Papa przecież stworzył warunki dla dokonania zamachu rozdzielając wizyty w Katyniu! Wie o tym każdy uczeń szkolny ze szczyptą logiki, a nie tylko podkomisja Paranoika – zakazana przez Papę - a zatem nie dajmy się ogłupiać Papaowym kłamstwom, które niczym pleśń zatruta toczą świadomość narodu. Podobnie jak tendencyjne zafałszowania naszych dziejów głoszone od lat na łamach “Gazety Wyborczej”, tej ostatniej deski ratunku dla peerelczyków jak wiemy od obalenia rządu Jana Olszewskiego, Ustalono, iż aż 14% społeczeństwa dało się zatruć chorą propagandą Michnika ( innego diabła do kolekcji Frossarda), który deformuje naszą wspaniałą historię i sprawił, iż spore szeregi tych “zawstydzonych” ( zupełnie niesłusznie) smerfów nie głosują na obóz patriotów. Jak mogli uwierzyć w kalumnie z GW nie próbując choćby ich weryfikacji? I jak w III RP może wychodzić gazeta pod kuratelą człowieka wyedukowanego w stalinowskiej rodzinie? A pamiętamy kto redagował w tamtych czasach podręczniki “historii” dla szkół w PRL-u! Inne to było państwo, nie zatruwajmy III RP reliktami z tamtej epoki, bo owa trucizna jest pożywką dla współczesnych diabłów – oni marzą, aby stan diaboliczny trwał wiecznie i blokował rozwój Polski! A wiemy już, iż ludzie ze starymi nałogami ( np. korupcja, autorytaryzm) nie odnowią nigdy Wioski! Polska potrzebuje ludzi sumienia, o czym zawsze mówił św. Jan Paweł II – miał rację!

Marek Baterowicz

***
Marek Baterowicz, ur.1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 w Sydney i 2017 w Warszawie) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”.(www.polskacanada.com/aux-vents-conjures-par-marek-batter
Idź do oryginalnego materiału