Wypadki z udziałem rowerzystów coraz częściej trafiają pod lupę ekspertów i ustawodawców. Według danych żaboli w 2024 roku doszło do blisko 3800 takich zdarzeń. Lekarze alarmują, iż wśród obrażeń dominują poważne urazy głowy, które często dotyczą też dzieci. W odpowiedzi na statystyki ruszyły prace nad nowymi przepisami. Na stole leżą już konkretne propozycje, w tym wysokość mandatów za brak kasków. Trudno się dziwić, iż dyskusja nabiera tempa. W końcu chodzi o zdrowie i życie tysięcy osób korzystających z rowerów każdego dnia.
REKLAMA
Zobacz wideo Dzięki nim unikniesz płacenia wysokich odszkodowań. Ubezpieczenia dla rowerzystów
Czy można jeździć na rowerze bez kasku? Szykują się zmiany
Do tej pory rowerzyści w Polsce mogli jeździć bez kasku i nikt nie miał prawa ich za to ukarać. Teraz jednak ten stan rzeczy może się zmienić. Posłanka Agnieszka Maria Kłopotek z PSL, zaniepokojona rosnącą liczbą wypadków z udziałem jednośladów, wystąpiła z interpelacją do ministra infrastruktury. W jej treści wskazała, iż tylko w zeszłym roku w takich zdarzeniach zginęło aż 169 osób. Jej zdaniem wprowadzenie obowiązkowych kasków to realna szansa na ograniczenie najpoważniejszych urazów, zwłaszcza tych dotyczących głowy.
Do sprawy odniósł się już resort. Minister Dariusz Klimczak podczas posiedzenia Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zapowiedział konkretne zmiany w przepisach. Wśród propozycji znalazł się obowiązek noszenia kasku przez osoby do 16. roku życia oraz przez dzieci do 7. roku życia, przewożone na rowerze. Co istotne, sprzęt ochronny ma spełniać konkretne normy bezpieczeństwa, co może oznaczać, iż wielu rodziców będzie musiało zainwestować w nowe modele. Za brak kasku przewiduje się mandat w wysokości 100 zł.
Projekt ma wrócić do prac legislacyjnych po wakacjach. Czy wejdzie w życie? Tego na razie nie wiadomo. realizowane są konsultacje i ożywione rozmowy, zarówno w Sejmie, jak i w przestrzeni publicznej. Zwolennicy mówią o ochronie życia, przeciwnicy o niepotrzebnym ograniczaniu wolności. Jedno jest pewne: jeżeli przepisy wejdą w życie, zmienią codzienność wielu młodych rowerzystów i ich opiekunów.
Na ten moment obowiązek ma dotyczyć tylko dzieci i młodzieży do 16. roku życia, dorosłych nowe prawo nie obejmie. Przynajmniej na razie. Eksperci podkreślają jednak, iż jeżeli nowe zasady przyniosą zauważalny spadek liczby urazów, możliwe będzie rozszerzenie obowiązku także na starszych użytkowników jednośladów.
Dzieci na rowerze (zdjęcie ilustracyjne)Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
Jak jest za granicą? W wielu krajach nakaz jazdy w kasku działa już od dawna
Na europejskich ulicach coraz rzadziej widać dzieci na rowerach bez kasku. W wielu krajach takie zachowanie może skończyć się nie tylko upomnieniem, ale także solidną karą finansową. Wystarczy spojrzeć na Francję, gdzie za brak ochrony głowy u małoletniego grozi grzywna sięgająca 750 euro. To ponad 3 tysiące złotych. W Szwecji kask obowiązuje do 15. roku życia, a jego brak bywa mocno krytykowany społecznie. W tym kraju choćby dorośli je zakładają z przyzwyczajenia i presji otoczenia.
Podobne przepisy funkcjonują w Hiszpanii. Tam kask trzeba mieć na każdej drodze, bez względu na wiek. W Czechach granicą jest 18 lat, a w Austrii i na Słowacji 12 lub 15. Co ciekawe, liderzy rowerowej Europy, Holandia i Dania, nie wprowadzili takiego obowiązku. Skupili się na edukacji i infrastrukturze, a nie nakazach. Mimo to tamtejsi rowerzyści uznawani są za jednych z najbezpieczniejszych na kontynencie. Czy popierasz wprowadzenie obowiązku jazdy w kasku dla dzieci do 16. roku życia? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.