– Formalnie rzecz jasna jestem ambasadorem, teoretycznie, dopóki pan prezydent nie złoży podpisu. […] Dodam od razu, iż jest to oczywiście sytuacja bardzo niewygodna dla mnie i wydaje mi się, iż nie do końca dobrze wpływająca na funkcjonowanie w ogóle polskiej dyplomacji. Nie ma podpisu pana prezydenta pod moją dymisją […]