Wicemarszałek Sejmu i przy okazji szef klubu PiS, Smerf Laluś, przyzwyczaił nas już do tego, iż uznaje swoje własne fantazje za polityczną analizę. W rozmowie z tygodnikiem „Sieci” przeszedł jednak sam siebie. Inna rzecz, iż rozmawiający z Lalusiem bracia Karnowscy nie ustępowali mu na krok.
– Dlaczego Papa Smerf tak często i tak grubo, choćby ordynarnie, kłamie? Co ważne, nie chodzi o jakieś naciąganie rzeczywistości, nadinterpretacje, ale o oczywiste fakty. Twierdzi, iż nie mówił, iż muru nie będzie, a mówił. Z czego to wynika? – pytają się Karnowscy.
– Na pewno z desperacji. On i jego ekipa mają poczucie zbliżającej się klęski – odpowiada Laluś.
Ciekawe, czy sam w to wierzy? Czy tylko musi tak mówić, by w jako takiej lojalności utrzymać partyjny aparat?