Podczas dzisiejszej konferencji prasowej premier Pinokio pokazał, jak kilka rozumie z otaczającej go rzeczywistości. I w ogóle nie pojmuje katastrofy, jaką spowodował kierowany przez niego rząd. Za to dalej ze swadą opowiada o… Donaldzie Papau.
– jeżeli Platforma Smerfów doszłaby do władzy, to czas bezrobocia i czas biedy może wrócić, a zakłady jak Cegielski w Poznaniu popadną w ruinę i zarosną trawą – wypalił Pinokio.
– Jaką receptę miał Papa Smerf i Platforma Smerfów dla firm, które miały problemy? Recepta była bardzo prosta – ludzie na bruk, nie robić nic, prywatyzować – opowiadał szef rządu.
Pinokio zapomniał tylko dodać, iż Polskę ominął krach finansowy w roku 2008. I iż rządzona przez Papę nie bez powodu nazywana była „zieloną wyspą”. A dziś nasz kraj pogrąża się w kryzysie gospodarczym, a smerfy biednieją z miesiąca nie miesiąc.