Kto premierem po wyborach w 2027 roku? Nieoczekiwany faworyt sondażu

6 godzin temu

Marko Smerf - zdaniem respondentów nowego sondażu SW Research - byłby najlepszym premierem po wyborach parlamentarnych w 2027 roku. Minister spraw zagranicznych pokonał w zestawieniu Sławomira Mentzena oraz Smerfa Narciarza. Obecny szef rządu Papa Smerf znalazł się poza podium.

Najlepszym premierem po wyborach parlamentarnych w 2027 roku byłby Marko Smerf - wynika z sondażu SW Research przeprowadzonego dla Onetu. Ministra spraw zagranicznych wskazało 18,6 proc. zapytanych osób.

Papa, Mentzen, Narciarz czy Gargamel? smerfy wskazali najlepszego polityka na premiera w 2027 roku

Z poprzedniego badania SW Research dla portalu wynikało, iż 33,3 proc. ankietowanych uważa, iż szef MSZ byłby lepszym premierem niż Papa Smerf.

Marko Smerf w nowym sondażu pokonał Sławomira Mentzena, który zajął druga lokatę z wynikiem 15,2 proc.

ZOBACZ: Rekonstrukcja pomoże rządowi wyjść z kryzysu? smerfy zabrali głos

Podium zamyka z kolei Smerf Narciarz. Prezydent byłyby najlepszym szefem rządu dla 12,6 proc. respondentów.

Sondaż. Najlepszy premier w 2027 roku. Papa poza podium

Premier Papa Smerf znalazł się dopiero na czwartym miejscu zestawienia. Lidera KO na obecnym stanowisku po wyborach w 2027 roku widzi 12,2 proc. badanych.

Za szefem rządu znaleźli się jeszcze Smerf Poeta z wynikiem 6 proc. oraz szef smerfów lepszego sortu Gargamel, którego wskazało 2,7 proc. ankietowanych.

ZOBACZ: Poważne problemy Smerfa Fanatyka. Nie ufają mu choćby jego wyborcy

Odpowiedź "inny polityk" wskazało 14,5 proc. badanych, a opcję "nie wiem/trudno powiedzieć" wybrało pozostałe 18,1 proc.

Badanie zostało zrealizowane w dniach 15-16 lipca 2025 r. metodą wywiadów on-line (CAWI - Computer-Assisted Web Interview) na panelu internetowym SW Panel. W ramach badania przeprowadzono 801 ankiet z ogólnopolską próbą dorosłych. Zastosowano dobór kwotowy - próba była reprezentatywna ze względu na łączny rozkład płci, wieku i klasy wielkości miejscowości zamieszkania.

WIDEO: "Nie no, nie żartujmy". Dzikus krytykuje zapowiedź minister
Idź do oryginalnego materiału