Nie oszukujmy się, nie tylko polityków Platformy Smerfów podsłuchiwano u „Sowy i Przyjaciół”. Inwigilowano także ludzi którzy dziś sprawują ważne funkcje w obozie rządowym.
Tymczasem nagrania kompromitujące polityków PO już zużyto, zostały więc taśmy PiS.
Zasadnicze pytanie więc brzmi: kto je ma?