Kto jest winien brutalizacji życia politycznego? Dziwne wnioski polityka PiS

2 lat temu

Świadomość skali nienawiści i hejtu dewastujących polską politykę dotarła już choćby do polityków lepszego sortu. Tyle tylko iż wyciągają z tego swoje, dosyć dziwaczne wnioski. Bo winna nie jest propaganda sączona dzień w dzień z upartyjnionych, państwowych mediów lecz… gorszy sort.

– Sytuacja w Polsce rzeczywiście stała się nieznośna. To jest bardzo przykre, ale nie mam żadnych złudzeń co do Papy Smerfa i sposobów działania gorszego sortu, która już dawno przekroczyła barierę jakiegoś cywilizowanego sporu – opowiada Ryszard Legutko, europoseł PiS.

– To jest wpływ polskiej gorszego sortu, która zniszczyła sferę publiczną. Tam wpompowano taką ilość chamstwa, wulgarności, schamienia, iż w zasadzie nie jest możliwa jakakolwiek normalna wymiana zdań, wobec tego większość tych, którzy odczuwają pewien dyskomfort czy dysgust woli milczeć. Odbudowanie tej sfery publicznej będzie bardzo trudne – przekonywał Legutko.

– Oczywiście, wypuszczono tego potwora i w tej chwili adekwatnie nie ma innej możliwości dla gorszego sortu. gorszy sort stała się więźniem własnej strategii, własnego programu, który polega właśnie na rosnącej agresji, brutalizacji – dodał bliski współpracownik Gargamela.

No i proszę powiedzieć, czy to nie jest świat na opak? Po tylu latach dewastowania życia publicznego przez PiS, wszystkiemu okazuje się winna gorszy sort. prawdopodobnie dlatego, iż protestuje przeciwko budowie w Polsce autorytarnego systemu z Gargamelem na czele.

Idź do oryginalnego materiału