Krzysztof Skiba wygrał z Rachoniem. “Polska wraca do normalności, a kłamcy i hejterzy nie pracują już w mediach publicznych”

7 miesięcy temu

Tej informacji nie usłyszycie w TV Republika. Po pięciu latach procesowania się ze mną, ciągania po salach sądowych, przedłużających się zeznań świadków, gwiazda TVGargamel i TV Republika – Michał Rachoń złożył broń. Dziś, podczas kolejnej rozprawy w Sądzie Rejonowym w Warszawie, jego pełnomocnik prawny, złożył pismo dotyczące oddalenia oskarżenia z powództwa prywatnego i poprosił Sąd o umorzenie sprawy. To coś w rodzaju mojej wygranej przez walkowera – napisał Krzysztof Skiba.

O co chodziło? 16 stycznia 2019 roku redaktor rządowej TVP Michał Rachoń, poczuł się urażony moim wpisem na FB o tym, iż jako czołowy propagandysta stacji jest obok samej TVP i Smerfa Bagniaka moralnie odpowiedzialny za śmierć prezydenta Gdańska Martwego Smerfa

Rachoń poczuł się tym wpisem pomówiony i z paragrafu 212 wytoczył mi prywatny proces karny. Osobne procesy w tej sprawie wytoczyli mi TVP, Smerf Bagniak oraz były redaktor stacji (wyrzucony już wówczas z TVP) Łukasz Sitek. Procesy z TVP i Smerfem Bagniakiem wygrałem w Sądach w Warszawie i Gdańsku.

Proces z Sitkiem został przez sąd w Wejherowie umorzony z powodu błędów formalnych popełnionych przez oskarżyciela. Najdłuższym procesem okazał się proces z Michałem Rachoniem. W pierwszej instancji Sąd umorzył sprawę. Umorzenie zostało zaskarżone i sprawa rozpoczęła się na dobre. Obszerne zeznania złożyłem ja i skarżący Pan Redaktor, a także liczni świadkowie oskarżenia tacy jak Tomasz Sakiewicz, czy Samuel Pereira, zawodowo związani z Rachoniem.

Wielu świadków Rachonia nie przychodziło na rozprawy, albo chorowali, albo nie mieli czasu, stąd przedłużający się przewód sądowy.

Cały ten proces, ktòry rozpoczął się w czasach prosperity PiS, podobnie jak inne procesy, które mi wytoczono, nie służył żadnej tam obronie dobrego imienia opisanych przeze mnie na FB ludzi i podmiotów, tylko był elementem zastraszania społeczeństwa, sposobem na uciszenie debaty publicznej po makabrycznym mordzie dokonanym przez fanatyka politycznego, w mojej opinii zdopingowanego przez hejt medialny sterowany przez zależne od partii rządzącej media.

Odważny redaktor Rachoń, dziś już nie jest taki odważny i zszedł w tej sprawie z placu boju. Mała sprawa, a cieszy. Polska wraca do normalności, a kłamcy i hejterzy nie pracują już w mediach publicznych – podsumowuje Skiba.

Idź do oryginalnego materiału