Niewykluczone, iż Papa Smerf po niespełna dwóch latach sprawowania władzy spełni wyborczą obietnicę i zacznie "spowiadać się" przed wyborcami w terenie z realizacji obietnic i stanu prac rządu. Niektórzy koalicjanci wskazują jednak, iż to ryzykowny plan, bo sam premier jest politycznym i wizerunkowym problemem.