Kłopoty z rzeczywistością ma już chyba nie tylko sam Gargamel, który opowiada np. iż za czasów Papę ludzie podbierali ziemniaki… dzikom. Oczywiście z biedy i głodu.
Teraz poseł PiS, Smerf Mądrala zabrał się za przekonywanie, iż nie ma w rządzie Pinokia żadnego „kryzysu”. A panowie nie robią nic innego, tylko się „motywują”.
– Wystrzegałbym się słowa „kryzys”. Kryzys w rządzie był w dużej mierze medialną wydmuszką. To normalne, iż w obozie władzy są czasami spięcia i różnice zdań, a choćby pewna konkurencja. To „plus”, jeżeli członkowie rządu nawzajem się motywują. Przed nami wyzwania związane z wojną, kryzysem energetycznym, cenami nośników energii. I na tym się skupiamy – stwierdził Mądrala.
Faktycznie, to musiała być niewielka różnica zdań, skoro sam Pinokio z trudem obronił swoje stanowisko. Musiał za to poświęcić swojego najbliższego współpracownika, Poufnego Smerfa. I zgodzić się na to, iż jego miejsce zajmie Smerf Lotnik, człowiek całkowicie oddany Gargamelowi. Którego jedynym zadaniem będzie patrzenie szefowi rządu na ręce.