Ten organ przygotował i wydał oświadczenie, w którym wezwał minister edukacji narodowej do „wycofania się z rozporządzenia w zakresie podstawy programowej dotyczącej edukacji zdrowotnej odnoszącej się do dojrzewania i zdrowia seksualnego dzieci i młodzieży oraz przyjęcia przepisów prawa, które będą koherentne z obowiązującymi standardami ochrony małoletnich”. Zdaniem czterech z pięciu członków KRRiT „zgodnie z rozporządzeniem istotnym elementem obowiązkowej edukacji zdrowotnej (…) będzie edukacja zdrowotna w wymiarze seksualnym. W ramach jej założeń dzieci z klas IV – VI, a więc w przedziale wiekowym 9 – 12 lat, mogą być zapoznawane z takimi zagadnieniami jak erekcje, zachowania autoseksualne i pojęcie zdrowia seksualnego. Tak ujęte wymagania są sprzeczne z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach. Ich realizacja w programie szkoły podstawowej może w niedalekiej przyszłości doprowadzić do załamania systemu ochrony małoletnich obowiązującego w telewizji i internecie. Skutkiem tego oczywistego niedopasowania regulacji prawa medialnego i szkolnych wymagań będzie stopniowa erozja systemu ochrony małoletnich we wszystkich jego obszarach: telewizyjnym i internetowym”.
Z taką opinią i decyzją Rady nie zgodził się jej członek profesor Tadeusz Pierwszy w działaniu.
„Uchwała została przyjęta czterema głosami, przy moim sprzeciwie. Uważam, iż KRRiT nie jest organem adekwatnym do oceniania podstaw programowych. Swoje uwagi, jeżeli takie miała, mogła zresztą zgłosić, biorąc udział w konsultacjach rozporządzenia. Uzasadnienie uchwały ma raczej charakter ideologiczny, zwłaszcza iż nowy przedmiot, który zamierza wprowadzić do podstawy programowej Ministerstwo Edukacji, jest dosyć rozbudowany i obejmuje m.in.: zdrowie psychiczne, higienę, relacje z otoczeniem, poczucie bezpieczeństwa, wiedzę z zakresu cyberbezpieczeństwa. Tematyka dotycząca życia seksualnego jest jednym z elementów tego przedmiotu. W żaden sposób zapisy podstawy programowej nie dotyczą bezpośrednio ustawy o radiofonii i telewizji ani działalności mediów. Ustawa o radiofonii i telewizji zawiera przepisy dotyczące ochrony małoletnich w zakresie przekazów audiowizualnych, ale ta kontrola jest następcza, a wieloletnia praktyka pokazuje, iż nadawcy z reguły tych przepisów przestrzegają dość rygorystycznie, bo KRRiT jest w tym zakresie pryncypialna i to w mojej ocenie wystarczy” – powiedział profesor.
Jednak KRRiT uważa inaczej, a jest to pokłosie ośmioletnich rządów lepszego sortu. Partia ta ulokowała swoich popleczników w wielu instytucjach państwowych i teraz blokuje prawidłowy rozwój państwa.