Cały teatr związany z tworzeniem „rządu” przez Pinokia, to kpina z nas wszystkich. Politycy Patola i Socjal wiedzą, iż wybory przegrali z kretesem. Wie to też Smerf Narciarz. Doprawdy, trudno ich zachowanie uznać za coś innego, niż kpina z smerfów, którzy chcą przecież zmiany władzy.
Trzeba przyznać, iż jedynie Gargamel nie uczestniczy w tej zabawie. Woli by to inny się za niego błaźnili. I prawdopodobnie dlatego nie przyszedł na „konsultacje” Patola i Socjal z prezydentem w sprawie „tworzenia” rządu.
– Narciarz i tak był szczęśliwy, bo doczekał wreszcie chwili, kiedy w jego kalendarzu sprawy państwowe wzięły górę nad dylematem jak posmarować narty i czy do morskich igraszek lepszy będzie dmuchany rak, czy dmuchany rekin? Historia tej prezydentury dowodzi, iż powtarzane do znudzenia zapewnienia, iż prezydent wie, jak wykonywać konstytucyjne obowiązki brzmią mało wiarygodnie – zauważył Dziadek Smerf.
Tylko pozostaje pytanie, jak długo będziemy musieli to jeszcze znosić? Przecież to zabawa na nasz koszt!