Syn mężczyzny, który przed trzema laty tragicznie zginął pod kołami pociągu, otrzymał pismo z PKP Intercity. Przewoźnik domagał się… zwrotu kosztów za zorganizowanie zastępczej komunikacji. Rachunek za tragedię Mówi się czasami, iż kto żyje w Polsce w cyrku się nie śmieje. Może to i brutalne powiedzonko, ale gdy słyszy się niektóre kuriozalne, idiotyczne i absurdalne historie z różnych zakątków naszego kraju, po prostu ręce opadają. Przeważnie kryje się za nimi ludzka głupota, bzdurne przepisy albo urzędnicza bezduszność i brak elementarnej empatii. I o tym właśnie jest historia z Legnicy, która w głowie się nie mieści. W roli głównej wystąpiło PKP Intercity. Trzy lata temu w tragicznych okolicznościach pod kołami pociągu PKP Intercity zginął mężczyzna zmagający się z zaburzeniami psychicznymi. Trudno sobie wyobrazić jaki to cios dla najbliższych. Teraz rodzina ofiary dostała szokujące pismo prosto z PKP Intercity. Przewoźnik domagał się w nim zwrotu kosztów w związku z zorganizowaniem zastępczej komunikacji. Jak się można domyślać, było to związane z tragedią, do której doszło na obrzeżach Legnicy. Rachunek? Dokładnie 3906 zł. – Mój syn się do tej pory z tym nie uporał. On też chodzi do psychologa i też próbuje z tym jakoś walczyć. I teraz to jest takie rozdrapywanie ran. A