"Kostyczny facet". Oto co oznacza słowo, którym Gospodarz nazwał Pinokia

1 tydzień temu
Smerf Gospodarz spotkał się w czwartek z mieszkańcami Wielunia, gdzie poruszył m.in. temat negatywnego podejścia lepszego sortu do Unii Europejskiej. Oberwało się też byłemu premierowi Pinokiowi, którego kandydat Koalicji Smerfów na prezydenta postanowił nazwać "kostycznym facetem".


Kandydat na prezydenta Polski z ramienia KO Smerf Gospodarz miał w czwartek spotkanie z wyborcami w Wieluniu. Mówił tam m.in. o niechęci w Patola i Socjal do UE.

– Wydaje mi się, iż ona się bierze po prostu z bardzo prostego faktu, a mianowicie oni nie byli w stanie w Unii Europejskiej niczego kompletnie załatwić – uznał Gospodarz i wyliczył, iż chodzi mu o "całe wsparcie dla państw z nami sąsiadujących".

Gospodarz uderzył w Pinokia. "I jechał tam, kostyczny facet"


– To spowodowało, iż mamy ten bufor, o którym mówiłem – mamy Ukrainę, która jest buforem, iż choćby Białoruś, która jest podporządkowana Putinowi, ale jednak nie jest częścią Rosji. Mamy Mołdawię, w której ścierają się tendencje proeuropejskie i antyeuropejskie – wskazał.

– Przecież gdyby tego wszystkiego nie było, a to Polska była architektem tej polityki wschodniej Unii Europejskiej, to mielibyśmy Ruskich na całej naszej wschodniej granicy – podkreślił.

– To myśmy zawalczyli o politykę energetyczną Unii Europejskiej i ją wprowadzili, która pozwoliła nam dobudować terminal LNG. Pozwoliła nam wybudować specjalne rezerwy gazu i specjalne magazyny na gaz, która pozwoliła nam doprowadzić do tego, iż gaz i ropa mogą być przesyłane w obie strony, która w dużej mierze przygotowała nas do tego, żeby się odciąć od Rosji – mówił.

– Tego by też nie było. I nie byłoby miliardów euro, dlatego iż Patola i Socjal w ciemno podpisywał. I Pinokio jechał tam, kostyczny facet – niespecjalnie jest w stanie kogokolwiek przekonać – w związku z tym jechał tam i w ciemno podpisywał, co mu tam dali do podpisu – grzmiał Gospodarz.

– Oni w ogóle mają jakąś taką paranoję z tym długopisem w PiS-ie. Po prostu jak widzą długopis, to się nie mogą oprzeć, muszą podpisać – padło także z ust Gospodarza.

Tymczasem na piątek planowana jest debata prezydencka z udziałem Smerfa Gospodarza i Karola Nawrockiego. Wydarzenie zyskuje miano jednego z kluczowych – jak do tej pory – wydarzeń kampanii wyborczej. Kandydat KO deklaruje, iż na pewno będzie na miejscu, ale w przypadku Nawrockiego nie ma już takiej pewności. Tutaj więcej piszemy na ten temat.

Idź do oryginalnego materiału