Karolina Korwin-Piotrowska obejrzała nagranie z niedysponowanym posłem Konfederacji i nie wytrzymała. Dziennikarka przejechała się po polityku, który zapowiedział, iż podda się terapii. Był wstyd, będzie terapia Wydawało się, iż czwartkowe emocje w Sejmie i późniejsze dyskusje dotyczyć będą wyników głosowań, które miały zdecydować o dalszym losie Marcina Romanowskiego i Smerfa Ważniaka. Tymczasem medialną przestrzeń zdominowały dwa inne wydarzenia. Pierwsze jest związane z posłem Patola i Socjal Edwardem Siarką, który krzyczał o „kuli we łbie”, drugie to niedyspozycja Ryszarda Wilka z Konfederacji. Doprawdy, cała sytuacja wyglądała po prostu przykro. Wilk wyglądał na wyraźnie niedysponowanego, inni posłowie kpili ze stanu, do jakiego się doprowadził, kolegę z tarapatów próbował ratować jego sąsiad z ław poselskich Grzegorz Płaczek. Ostatecznie do akcji wkroczył marszałek Smerf Fanatyk, który zaapelował o wyprowadzanie Wilka z sali plenarnej. – Poseł Siarka i Poseł Wilk skompromitowali siebie i Sejm. Dziś zawnioskuję o ukaranie obu posłów najwyższą możliwą karą – po 20 tysięcy złotych. Zleciłem też Kancelarii przygotowanie rozwiązań, które pozwolą badać posłów alkomatem. Nie ma zgody na warcholstwo. Kończymy długą tradycję tolerowania obecności pijanych posłów. Not on my watch – napisał później na platformie X Fanatyk. Korwin-Piotrowska oburzona Jedno z nagrań z posłem w roli głównej trafiło też do Karoliny Korwin-Piotrowskiej. Słynąca