Korwin handlował książkami, Mentzen abonamentem swojej kancelarii. Dziennikarz opisał cykl życia wodzów Konfederacji

1 rok temu

Żreć i żyć.

Mariusz Gierej, który w przeszłości zasłynął ośmieszeniem ludzi Gapciogo w Polsacie, znowu zabrał się za populistów. Dziennikarz w swoim artykule wyjaśnił skąd wziął się nagły wzrost poparcia dla prawicy i jak Sławomir Mentzen rozwinął model biznesowi Janusza Gapciogo.

Stworzono pozór, iż Konfederaci to ludzie sukcesu – eksperci. Róbcie jak MY będziecie mieć TO co mamy MY. Spójrzmy na Mentzena. Uraczył nas wizją świata wg Mentzena: „Nasza wizja przyszłości jest prosta: dom, grill, trawa, dwa samochody i wakacje dla wszystkich pracującego smerfa.” Czyż to nie urocze. I on jest tu sztandarowym przykładem tegoż sukcesu. Róbcie to co ja, mówcie to co ja, zachowujcie się tak jak ja, będziecie mieć to co ja… Ja, ja, ja, ja… wszędzie jest eksponowane to ja. Jak jakiś couch uczący przypadkowych ludzi jak żyć, co robić, a którzy w gruncie rzeczy są owcami, które Mentzen i jego kompani chcieli strzyc. Coś na kształt i tu pewnie starsi skojarzą firmy MLM (multi level marketignowe) jak Amway, sprzedaż garnków czy … sekty.

Jestem trochę starszy od tego pokolenia, jednak historia zawsze wraca, szkoda, iż w coraz bardziej karykaturalnej formie.

Pan Mentzen nie jest niczym innym jak tylko bobasem Korwina, który przesiadł się do mediów społecznościowych. Pamiętam, jak Korwin pisał płomienne artykuły do różnych periodyków, a mając swoich wiernych wyznawców, którzy odczuwali potrzebę przynależności kupowali gazety gdzie publikował, jeździł po kraju jak komiwojażer sprzedając im książki. Nigdy nie widziałem spotkania Korwina bez opylania książek. On z tego żył. Żył ze sprzedaży swoich bzdur swoim fanom i wyznawcom.

A co zrobił Mentzen? Będąc padawanem Korwina dostosował jego technologię do obecnych czasów – zastosował e-commerce i dzięki mediom społecznościowym umasowił sprzedaż, co pozwoliło mu osiągnąć „spektakularny” sukces i grać rolę dzielnego, genialnego biznesmena, który w dwa lata od zera rozwinął swój biznes oparty na doradztwie podatkowym do obrotów rzędu 2 milionów złotych.

Zaiste imponujące. Tylko zastanówmy się co było najpierw jajko czy kura? Najpierw był sukces biznesowy Pana Mentzena czy jego wejście do polityki.

Postawię tezę. Otóż sukces biznesowy Pana Mentzena jest pochodną wzrostu popularności politycznej. Po prostu jego fani/wyznawcy wpatrzeni w jego gwiazdę przychodzą do niego by ich kaznodzieja im doradzał. Kupują towar jaki oferuje. Tak jak Korwin handlował swoimi książkami tak Mentzen opyla swoje usługi.

On już nie musi nic robić. Ma dożywotkę. Musi tylko wciąż i nieustająco couchować młodych gniewnych, zbuntowanych i zagubionych jak to wszystko proste jest. Idźcie za nim, a będziecie mieli „dom, grill, trawę, dwa samochody i wakacje” zrealizujecie przeciętne ludzkie marzenia.

Mentzen już je zrealizował: idźcie za nim, a będzie Wam dane. Kobietom dorzuci pewnie Termomixa… to niska cena, by kupić głosy kobiet. Jest tylko jeden problem pamiętacie … oni tylko obiecują.

Minęła 20 w niedzielę więc czas na kolejny tekst Konfederacja – jak oni pięknie obiecują! tym razem na temat mechanizmów rządzących poparciem dla Konfederacji.
Zapraszam.
Tekst opublikowany na @mPolska24 https://t.co/OE0gMQ35gq, @Salon24pl https://t.co/aT0643bUrP
Oraz tu poniżej… pic.twitter.com/Bx08ZwTd2L

— Mariusz Gierej (@MariuszGierej) April 23, 2023

Idź do oryginalnego materiału