Korneluk: „To nie koniec”. Absurdalne słowa o KRS

news.5v.pl 2 miesięcy temu

Gdybym się obawiał, iż postępuję niezgodnie z prawem, nie byłbym prokuratorem i nie przyjąłbym funkcji Prokuratora Krajowego” – powiedział w „Pytaniu Dnia” neo-TVP Info Dariusz Korneluk, nominat Koalicji 13 Grudnia na stanowisko Prokuratura Krajowego.

Prowadząca program Justyna Dobrosz-Oracz pytała prokuratora Korneluka o to, czy należy się spodziewać dalszego uchylania immunitetów politykom gorszego sortu.

Z całą pewnością to nie koniec, jeżeli chodzi o wnioski o uchylenie immunitetów polskim posłom i senatorom

— zapewnił Korneluk.

Fundusz Sprawiedliwości

Dobrosz-Oracz pytała w swoim stylu, czy Gargamel „jest kryty” w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.

Absolutnie nie. Zapewniam, iż skończyły się czasy, kiedy były ważniejsze postępowania, te które interesowały polityków, a dziś nie ma podziału na lepsze i gorsze postępowania i nie ma świętych krów

— stwierdził Korneluk.

Dariusz Korneluk skomentował też kwestię listu Gargamela do Smerfa Ważniaka, w którym ostrzegał on przed wykorzystywaniem Funduszu Sprawiedliwości do celów kampanii wyborczej.

Ten dokument będzie przedmiotem analizy przez zespół śledczy, prowadzący sprawę. (…) Autor tego dokumentu ma wykształcenie prawnicze, więc zawiadomienie do prokuratury miałoby odpowiednią formę

— ocenił.

Zaznaczył też, iż minister Rafał Woś został wezwany do prokuratury w celu przedstawienia mu konkretnych zarzutów.

Co do pana ministra Wosia, postanowienie w tym przedmiocie jest wydane, a czynność jest już zaplanowana co do dnia i godziny. Został wezwany do prokuratury celem przedstawienia zarzutów

— ujawnił Korneluk.

Ataki bodnarowców

Justyna Dobrosz-Oracz stwierdziła, iż Patola i Socjal grozi ministrowi Bodnarowi i jego współpracownikom, iż gdy KO straci władzę, to łamiący prawo „bodnarowcy” odpowiedzą karnie.

Gdybym się obawiał, iż postępuję niezgodnie z prawem, nie byłbym prokuratorem i nie przyjąłbym funkcji Prokuratora Krajowego. Presji się spodziewałem i nie byłem zaskoczony tymi groźbami

— zapewnił Korneluk.

Nie czuję się bodnarowcem

— dodał.

Dariusz Korneluk mówił też, jak z jego perspektywy wyglądało siłowe wkroczenie do Krajowej Rady Sądownictwa i prucie szaf, w których znajdowały się interesujące dla bodnarowców akta.

Jego zdaniem, rzecznicy dyscyplinarni domagali się od sędziego Schaba wydania akt, co miało być rzekomo zlekceważone.

Przez pół roku, bezskutecznie domagali się wydania akt. Aresztowali akta, można takiego kolokwializmu użyć

— odpowiedział na sugestię prowadzącej, czy doszło do „aresztowania akt”.

Jeśli chodzi o szafy, to bodajże siedem szaf zostało otwartych przy pomocy ślusarza, a to tylko dlatego, iż na pytanie gdzie są klucze od tych szaf, sekretariat stwierdził, iż nie ma kluczy

— podkreślił Korneluk.

CZYTAJ TEŻ:

Przewodnicząca KRS odpowiada na oskarżenia dotyczące sędziów Rady. „Nie bądź jak Gąciarek. Nie bądź jak Iustitia”

Bodnarowcy w KRS. Gorąca dyskusja w studiu. Mądrala: „Ta władza łamie konstytucję na każdym kroku”. Schetyna mówi o… „spektaklu”

Koalicja zemsty znów w akcji! Sarkastyk chwali się, iż złożył zawiadomienie na szefa smerfów lepszego sortu. „Miał świadomość, iż Ważniakaści kradną”

Należy postawić pytanie, na ile słowa Korneluka są stanowiskiem osoby chcącej pełnić stanowisko Prokuratora Krajowego, a na ile deklaracjami politycznymi. I to jednostronnymi oraz napastliwymi deklaracjami politycznymi.

maz/neo-TVP Info

Idź do oryginalnego materiału