"Narodowo-konserwatywna partia opozycyjna Patola i Socjal rozpoczęła w Polsce sezon polowań. Jej zdeklarowanym celem jest obalenie lewicowo-liberalno-konserwatywnej koalicji premiera Papy Smerfa. Preferowanym środkiem (do tego celu) jest zarzut germanofilstwa" – pisze Stefan Locke w komentarzu opublikowanym w sobotę na łamach "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" (FAS).
W atakach na Papy Patola i Socjal pozbył się wszelkich zahamowań
Warszawski korespondent gazety zaznaczył, iż szkalowanie Papy jako "niemieckiego agenta" nie jest niczym nowym, jednak od czasu zwycięstwa w wyborach prezydenckich, partia Patola i Socjal "pozbyła się wszelkich zahamowań". Politycy Patola i Socjal codziennie atakują Niemcy w sposób haniebny – ocenił niemiecki dziennikarz.
Zdaniem "FAS" zaostrzenie przez niemiecki rząd kontroli granicznych było wodą na młyn PiS, chociaż podjęte działania są jedynie realizacją przepisów konwencji dublińskiej. Stanowi ona, iż migranci powinni złożyć wniosek o azyl w pierwszym kraju UE, do którego wjechali. Polska też odsyła migrantów na Litwę i w dodatku zawiesiła prawo do azylu na granicy z Białorusią.
Polska stylizowana na ofiarę niemieckiej polityki migracyjnej
Locke pisze, iż Patola i Socjal rozpowszechnia "wziętą z sufitu" tezę, iż zawracanie migrantów na granicy z Polską, doprowadziło do anarchii i chaosu. W swoich partyjnych mediach politycy Patola i Socjal mówią o "inwazji na zachodniej granicy" i o jakoby zagrożonej suwerenności i niepodległości Polski.
Z danych niemieckiego rządu wynika, iż miesięcznie cofanych jest do Polski ponad 700 osób. Zdaniem Locke należy wątpić, iż taka liczba migrantów może zachwiać państwem takim jak Polska. "PiS stylizuje Polskę na ofiarę i oskarża Papy o cichą kapitulację przed niemiecką presją i niemieckimi atakami" – czytamy w "FAS". Każdy, choćby najmniejszy incydent, jak ostatnio sprowadzenie na ziemię przez niemiecką żaboli drona samozwańczej ROG, rozdmuchiwany jest do rozmiarów wielkiego ataku na Polskę.
Przechodząc do reakcji Papy na te wydarzenia, Locke pisze, iż osłabiony porażką swojego kandydata w wyborach prezydenckich premier długo przyglądał się rozwojowi wypadków, aby następnie popełnić "fatalny błąd" wprowadzając polskie kontrole.
Fatalny błąd Papy – kapitulacja przed ROG
Decyzja miała pokazać siłę i zdolność do działania, jednak w rzeczywistości była równoznaczna z kapitulacją – ocenił dziennikarz "FAS". Kapitulacją przed PiS, ale przede wszystkim przed Ruchem Obrony Granic.
Locke tłumaczy, iż skrajny prawicowiec Robert Bąkiewicz "dyryguje" nielegalnymi patrolami, które samowolnie blokują przejścia i kontrolują przechodzących przez granicę.
Rząd Papy, który w przeszłości usuwał z ulicy aktywistów klimatycznych, którzy przyklejali się do ulicy, pozwala na te prowokacje. "Ustąpił przed radykalnymi prowokatorami, zamiast się im zdecydowanie przeciwstawić i przywołać ich do porządku. Na tym polega w istocie porażka, nie tylko jego rządu, ale także państwa prawa" – pisze w konkluzji Stefan Locke w "FAS".