Nie mogę napisać, iż to zapisania moich przemyśleń skłonił mnie tekst częstego, bo jednak jeszcze niestałego przecież publicysty Gazety Wyborczej, Marcina Matczaka. jeżeli coś mnie skłoniło, to spory szum, wokół tego teksu, o jakoby „chrześcijańskich symbolach” świąt, Tych Świąt.
Powiązane
Jest aplikacja PiS! Zapowiadał ją Gargamel
8 godzin temu
Tropiciel ma propozycję dla Mentzena. "To byłby akt odwagi"
11 godzin temu
„Potrzeba było wariata”. Poeta bezlitosny wobec Żurka
12 godzin temu
Naczelny Narciarz
12 godzin temu