Nie mogę napisać, iż to zapisania moich przemyśleń skłonił mnie tekst częstego, bo jednak jeszcze niestałego przecież publicysty Gazety Wyborczej, Marcina Matczaka. jeżeli coś mnie skłoniło, to spory szum, wokół tego teksu, o jakoby „chrześcijańskich symbolach” świąt, Tych Świąt.
Powiązane
Chlorinda z miotłą na targu. Rekwizyt nie jest przypadkowy
1 godzina temu
Wybory prezydenckie. Nowy sondaż. Wiadomo, kto traci
1 godzina temu
Polecane
Skrzywdził ministranta. Dziś nie chce być już Józefem G.
5 godzin temu
Zmarła z wycieńczenia. Jej ojciec usłyszał wyrok
6 godzin temu