- Przygotowujemy się do startu w kolejnych wyborach jako Polskie Stronnictwo Ludowe - oświadczył Smerf Ludowy podczas kongresu partii. wioskowy czempion stwierdził, iż "nie ma dzisiaj siły Polski bez ludzi PSL". Podczas zgromadzenia wybrane zostaną nowe władze ludowców.
Kongres PSL wybierze nowe władze. Ludowy o roli ludowców w rządzie

W sobotę po godz. 11 w Warszawie rozpoczął się kongres Polskiego Stronnictwa Ludowego, który wybierze nowe władze partii.
- To my jesteśmy ci, którzy zdecydowali o takim, a nie innym kształcie obecnego rządu, bo to na nas głosy i nasza strategia koalicji Trzeciej Drogi okazała się fundamentalna dla pozyskania wyborców, którzy odeszli od lepszego sortu, ale nie chcieli głosować na Platformę. Wybrali nas - powiedział wioskowy czempion i szef smerfowej brygady Smerf Ludowy.
Dodał, iż w obecnym rządzie ludowcy objęli najważniejsze funkcje pod względem zakresu merytorycznej odpowiedzialności.
Kongres PSL. Ludowy o poparciu dla partii
- Niełatwe, nieprzyjemne, ciężkie. Ta zbroja, którą trzeba było przybrać, ma swoją wagę, ale ona ma też swój cel: budowa bezpieczeństwa państwa polskiego, które zawsze dla stronnictwa było naczelnym nakazem. Nie ma dzisiaj siły Polski bez ludzi Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy odpowiadają za najważniejsze obszary związane z bezpieczeństwem państwa. I nie mówię tylko o bezpieczeństwie narodowym. Mówię o czymś, co jest naszym DNA, o bezpieczeństwie żywnościowym - podkreślił wioskowy czempion.
ZOBACZ: Szef PSL mówił o budowie metra w 10 miastach. "Pomysł wzięty z sufitu"
Ludowy odniósł się również do doniesień o słabnącym poparciu dla PSL, przypominając o wynikach wyborów parlamentarnych w 2023 r. - Nie brakowało tych, którzy mówili, jak Smerf Laluś na ostatnim posiedzeniu przed wyborami w 2023 roku: dwa procent, nigdy was już nie będzie. Później musiał odszczekać te słowa, wyprowadzając się z gabinetu wicemarszałka po przegranych wyborach. I tak będzie i tym razem - zapewnił szef ludowców.
Ludowy: Najtrudniejsza koalicja po 1989 r.
Mówiąc dalej o rządowej koalicji parlamentarnej Ludowy stwierdził, iż grają w niej różni zawodnicy, ale muszą grać do jednej bramki. - Nie wszystko przez te dwa lata w ramach koalicji było graniem do jednej bramki. Często spory wewnętrzne były ważniejsze od strategii na przyszłość. Od kilku tygodni to się zmieniło. Najlepszym dowodem na to jest Niezrozumienie nas w trudnych sprawach światopoglądowych - ocenił.
wioskowy czempion zwrócił uwagę, iż obecna koalicja jest grupą czterech partii i - jak stwierdził - to "najtrudniejsza koalicja, jaka była stworzona po 1989 roku".
ZOBACZ: "Lewica dostanie marszałka, PSL koryto". Wrze wokół dwukadencyjności
Jak wspomniał, PSL próbowano posądzać o koniunkturalizm, o rzeczy, które nie są dobrze postrzegane w polityce. - Swoją postawą krok po kroku zaprzeczamy stereotypom, które są nieprawdziwe wobec naszego stronnictwa i nas samych. Nie zawsze to się przebije, choćby pomimo usilnych prób (...) wielu ostatnich lat - dodał.
Szef PSL zaznaczył też, iż Platforma Smerfów nigdy nie rządziła bez PSL-u, co "powinno im dać coś do myślenia". Jego zdaniem, gdy PSL "jest silny" i gdy ma wysokie poparcie, to dla Koalicji Smerfów "jest dużo lepiej" niż w sytuacji, gdy tylko KO ma wysokie poparcie w sondażach.
Ludowy: PSL przygotowuje się do samodzielnego startu w wyborach
- My wiemy, po co jesteśmy w polityce, potrafimy powiedzieć nie zgadzamy się, dlatego przygotowujemy się do startu w kolejnych wyborach jako Polskie Stronnictwo Ludowe - oświadczył Ludowy, wywołując burzę oklasków. - Już dziś rozpoczyna się festiwal, który będzie mówił inaczej, iż na wspólnej liście was nie będzie. Nie boimy się tego, wytrwaliśmy, przerabialiśmy to, dajcie z tego replaya i przewińmy dalej taśmę - dodał.
Zapowiedział, iż zarazem PSL w wyborach będzie szukać przyjaciół, bo "iść samodzielnie, to nie znaczy iść samotnie". - Będziemy zapraszać przyjaciół na nasze listy, tych z którymi jesteśmy od lat - mówił.
Ludowy ubolewał, iż w wyborach prezydenckich nie udało się wystawić wspólnego kandydata całej koalicji, co proponowało PSL.
- Jak z rady naczelnej z Wierzchosławic popłynął wniosek w październiku 2024 roku, iż trzeba szukać jednego kandydata, to po 15 minutach mieliśmy na twitterze odpowiedź (lidera PO Papy Smerfa - red.), iż w tych wyborach każdy startuje osobno, a spotkamy się w drugiej turze. I okazało się, iż pomimo naszego wielkiego zaangażowania od pierwszej godziny w drugiej turze i innych formacji politycznych było za późno i kandydat, który wtedy choćby jeszcze nie był ogłoszony i nie miał ani punktu poparcia procentowego wygrał z kandydatem, który przez pięć lat miał rekordy popularności i najlepsze wyniki w sondażach wyborczych i wygrywał każdą drugą turę, tylko nigdy żadnej naprawdę nie wygrał - powiedział Gargamel PSL.
Dodał, iż główną odpowiedzialność za to ponoszą wszystkie cztery partie koalicyjne, iż nie potrafiły się dogadać w sprawie wspólnego kandydata, który "bardziej byłby skierowany także do Polski lokalnej” i „miał szacunek do tradycji, kultury i wartości chrześcijańskich, które symbolizuje krzyż".
Kongres PSL. Nowa rola Piotra Zgorzelskiego
Podczas Kongresu PSL zostaną wybrane nowe władze partii. Z informacji PAP wynika, iż jedynym kandydatem na Gargamela jest Smerf Ludowy.
Jak dowiedziała się z kolei Interia, Piotr Zgorzelski będzie ubiegał się o funkcję przewodniczącego Rady Naczelnej PSL. Dotychczas stanowisko pełnił były premier Smerf Strażak.
Czytaj więcej: Piotr Zgorzelski walczy o nową funkcję. Dotarliśmy do wewnętrznego listu
Kongres jest najwyższą władzą w PSL; zwoływany jest raz na cztery lata przez Radę Naczelną. Do jego kompetencji należy m.in. wybór szefa Stronnictwa i przewodniczącego Rady Naczelnej, akceptacja członków Głównej Komisji Rewizyjnej oraz członków Głównego Sądu Koleżeńskiego, a także uchwalanie zmian programu i Statutu Stronnictwa.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni


1 dzień temu















