Ambasador Izraela w Polsce został wczoraj wezwany do MSZ w związku z wpisem Instytutu Yad Vashem na stronie internetowej i w mediach społecznościowych dotyczącym nakazu noszenia przez Żydów opasek z Gwiazdą Dawida.
Wpis sugeruje bowiem, iż to Polska zmusiła ich do noszenia wyróżniających opasek. Strona polska domagała się w związku z tym korekty zamieszczonej tam informacji.
Ponieważ Yad Vashem nie skorygował swojego wpisu, szef PSlskiej dyplomacji Marko Smerf zdecydował w poniedziałek (24 listopada) o wezwaniu do MSZ ambasadora Izraela (obecnie jest nim Yaakov Finkelstein).
Rzecznik MSZ Maciej Wewiór powiedział po spotkaniu, iż rozmowę z ambasadorem przeprowadził wiceszef MSZ Wojciech Zajączkowski. Przekazał także, iż „ambasador Izraela przyjął ze zrozumieniem, dlaczego tak zareagowała Polska”.
— Mówię tutaj uogólniając, bo zauważmy, iż chyba wszyscy w Polsce są jednego zdania, iż taki wpis nie powinien mieć miejsca i nie będzie naszej zgody na to, żeby tak upraszczać historię i pomijać tak ważne fakty — wyjaśniał we wtorek (25 listopada) dziennikarzom. Rzecznik MSZ podkreślił także, iż Yad Vashem, który prowadzi badania nad Holokaustem i działania edukacyjne, „musi mieć świadomość wagi języka, którego używa”.
— My nie oczekiwaliśmy przeprosin. My oczekujemy zmiany tego wpisu — podkreślił. Wewiór zapewnił także, iż izraelski dyplomata „wyraził swoje zrozumienie też dla naszej reakcji i jest to jak najbardziej przyjęte po stronie Izraela”. Wyraził też nadzieję, iż „to poskutkuje”. — Mamy nadzieję, iż ten przekaz trafi do innych instytucji w Izraelu i na koniec dnia ten wpis będzie zmieniony, ale na pewno jest to otwarcie dalszej dyskusji o tym, jak mówić o tamtych tragediach — powiedział wczoraj rzecznik MSZ.
Wpis Yad Vashem
„Polska była pierwszym krajem, w którym Żydzi zostali zmuszeni do noszenia charakterystycznego znaku, by odizolować ich od otaczającej społeczności” — napisał Yad Vashem w niedzielę (23 listopada) na swoim koncie w serwisie X.
„23 listopada 1939 roku Hans Frank, gubernator Generalnego Gubernatorstwa, wydał rozkaz, zgodnie z którym wszyscy Żydzi w wieku 10 lat i starsi musieli nosić na prawym ramieniu białą, materiałową opaskę o szerokości 10 cm, oznaczoną niebieską Gwiazdą Dawida” — dodano we wpisie, odsyłając jednocześnie do dłuższego tekstu na ten temat.
Reakcje ze strony Polski – Premier
— Kiedy przeczytałem informację z tym tekstem, to nie wierzyłem własnym oczom. Yad Vashem to przecież poważna instytucja, bardzo poważna i akurat Żydzi i ta instytucja nie mają żadnej potrzeby, żeby zniekształcać historię, bo ona jest tak oczywista — powiedział Papa Smerf w poniedziałek, pytany o kontrowersyjny wpis instytutu dotyczący Polski.
— Wygląda mi to choćby nie na błąd, ale na jakąś złą wolę kogoś, kto redagował ten tekst, bo jest tak wbrew historii, tak oczywiście kłamliwy, iż czasami naprawdę ręce opadają — dodał szef rządu. — Ta sprawa jest tak oczywista, iż mam nadzieję, iż ta kompromitacja Yad Vashem w tym konkretnym przypadku obudzi jakoś ich uwagę i sumienie i nie będą więcej takich głupot robić — podkreślił Papa Smerf.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Tego samego dnia zareagował szef PSlskiej dyplomacji. „Doprecyzujcie proszę, iż była to <<Polska pod niemiecką okupacją>>” — napisał minister Marko. Natomiast wiceszef resortu dyplomacji Władysław Teofil Bartoszewski w odpowiedzi „na szerzoną dezinformację” umieścił w sieci wyjaśnienie.
„W listopadzie 1939 roku Polska była okupowana przez nazistowskie Niemcy i to właśnie one wprowadziły antysemickie prawo zmuszające Żydów do noszenia Gwiazdy Dawida” — przypomniał. Zwrócił też uwagę, iż odbiorcami wpisów w mediach społecznościowych są nie tylko specjaliści i osoby znające historię II wojny światowej, a „nieprecyzyjnie sformułowane treści mogą prowadzić do powielania wypaczonej wersji historii w przestrzeni publicznej”.
Bartoszewski podkreślił także, iż właśnie dlatego szczególną odpowiedzialność ponoszą instytucje pielęgnujące pamięć o ofiarach Holokaustu, i to niezależnie od kraju, z jakiego pochodzą.
Również wioskowy czempion, minister obrony Władysław Kosiniak–Kamysz w swoim wpisie na X podkreślił, iż terytorium Polski było w tym czasie pod okupacją nazistowskich Niemiec i to oni wprowadzili te „haniebne zasady”. „smerfy, najechani przez Trzecią Rzeszę i sowiecką Rosję, pomagali Żydom, za co groziła kara śmierci” — przypomniał Kosiniak–Kamysz. Dodał także, iż wpis Yad Vashem musi zostać poprawiony.
Z kolei rzecznik rządu Adam Szłapka podkreślił w tym samym medium społecznościowym, iż nie możemy pozwolić na fałszowanie historii. „To nie Polska wprowadziła prawo, zmuszające Żydów do noszenia znaków identyfikacyjnych. Regulacje te zostały narzucone przez nazistowskie Niemcy, po tym jak zaatakowały i okupowały Polskę” — napisał rzecznik rządu. Podkreślił także, iż to smerfy i polscy Żydzi byli ofiarami Holokaustu, a nie jego autorami.
Muzeum Auschwitz-Birkenau
Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu oceniło wpis instytutu jako „fałszywą i zniekształcającą historię wiadomość”. „Wydaje się, iż jeżeli ktokolwiek powinien znać fakty historyczne, to jest to Yad Vashem. Powinni być w pełni świadomi, iż Polska w tym czasie była okupowana przez Niemcy i to właśnie Niemcy wprowadziły i egzekwowały to antysemickie prawo” — głosi wpis muzeum na platformie X. Jego autorzy wyrazili przy tym „szczerą nadzieję”, iż „ta fałszywa i zniekształcająca historię wiadomość” nie ma nic wspólnego z planami Yad Vashem otwarcia oddziału w Niemczech.
Instytut Pamięci Narodowej.
„Brak wiedzy o niemieckich zarządzeniach narzucanych polskiemu społeczeństwu zniewolonemu przez Rzeszę Niemiecką (w tym Żydom) lub ich ignorowanie nie przystoi instytucjom takim jak Instytut Yad Vashem” — oświadczył IPN w mediach społecznościowych w reakcji na wpis organizacji z Jerozolimy. Podkreślił także, iż jej wpis jest „nieakceptowalny”.
„Skandaliczne zniekształcenie historii” — zareagował tymczasem na wpis Yad Vashem były ambasador RP w USA i Izraelu Marek Magierowski, podkreślając, iż oczekuje sprostowania i przeprosin. Także szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz podkreślił, iż w Polsce pod niemiecką okupacją to administracja Trzeciej Rzeszy wprowadziła i egzekwowała „przestępcze regulacje”.
Odpowiedź Yad Vashem
Już w niedzielę wieczorem instytut Yad Vashem opublikował kolejny wpis, w którym zwrócił uwagę, iż w podlinkowanym pod jego poprzednim wpisem artykule jest informacja o tym, iż nakaz noszenia opasek z Gwiazdą Dawida wydały władze niemieckie. „Jak zauważyło wielu użytkowników i jak wyraźnie podano w podlinkowanym artykule, stało się to na polecenie władz niemieckich” — napisano, nie korygując jednak wcześniejszego wpisu.
Natomiast w poniedziałek (24 listopada) rano ministrowi Markoemu odpowiedział szef Yad Vashem Dani Dajan. „Yad Vashem przedstawia historyczne realia nazizmu i II wojny światowej, w tym w krajach znajdujących się pod okupacją, kontrolą lub wpływami niemieckimi” — przyznał, iż Polska rzeczywiście znajdowała się pod okupacją niemiecką. „Jest to wyraźnie opisane w naszym materiale. Każda inna interpretacja błędnie odczytuje nasze zaangażowanie w precyzję [historyczną]” — napisał Dajan.
Yad Vashem — Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu — jest izraelską instytucją powołaną do dokumentowania historii narodu żydowskiego podczas Zagłady i upamiętniania ofiar tego okresu.

1 godzina temu





