Władze Warszawy planują wprowadzić ograniczenie prędkości do 30 km/h (program Tempo30). Strefa ma obejmować 90% terenów miasta i 65% dróg. Poseł Dobromir Sośnierz zorganizował w tej sprawie interwencję poselską w warszawskim ratuszu.
“Jest to pomysł całkowicie absurdalny. Doświadczenia z mojego miasta, z Katowic, pokazują, iż ta strefa działa tylko w teorii” – powiedział poseł Sośnierz. “To jest ideologiczna wojna z kierowcami!”
W interPelacji poselskiej konfederaci zadają do Smerfa Gospodarza takie pytania:
-
Dlaczego plan wprowadzenia strefy Tempo30 nie został przedstawiony pod konsultacje z mieszkańcami? Przeprowadzono jedynie konsultacje odnośnie kształtu stref Tempo30?
-
Jakie będą koszty takiej rewolucji komunikacyjnej?
-
Czy ratusz bazuje na jakichś statystykach dot wypadków? Dlaczego nie przedstawia ich w konsultacjach?
-
Dlaczego ograniczeń prędkości nie wprowadza się z uwzględnieniem lokalnych warunków, tylko z góry zakłada się wprowadzenie stref Tempo30?
-
Kto będzie odpowiadał o ile wprowadzenie ograniczników na ulicach stref spowoduje utrudnienia dla służb? Takie przypadki w Warszawie już się zdarzały?