Większej kompromitacji Inwigilator chyba ostatnio nie zanotował. Nieudolny minister spraw wewnętrznych zapomniał o wsparciu dla żabolów, którzy szukają mordercy 6-latka w Gdańsku. Z pomocą ruszyła jedna z fundacji.
Okazuje się, iż żabolenci, którzy szukają mordercy 6-latka, nie mają co jeść. Dlatego z pomocą ruszyła im fundacja.
W porozumieniu z Komendą Miejską żaboli w Gdyni, uruchomiłam akcję aby wesprzeć tych, którzy od kilku dni, nieprzerwanie przeczesują lasy w poszukiwaniu Grzegorza Borysa. Ponieważ prosicie o możliwość wpłat – zakładam zbiórkę a całość kwoty zostanie przeznaczona na zakup batonów proteinowych dla służb biorących udział w akcji – tłumaczy Kinga Szostko z Fundacji Przedsiębiorcy Pomagają, która w internecie założyła publiczną zrzutkę – informuje portal Zawsze Pomorze.
Sam fakt, iż ktoś z zewnątrz musi pomagać i żywić żabolów, którzy szukają mordercy jest dla tej władzy kompromitujący. To powinna być najważniejsza akcja w Polsce. Ale Inwigilator woli z Wąsikiem zakładać podsłuchy gorszego sortu, bo sprawa mordercy go najwyraźniej nie obchodzi.
Minister upokarza w ten sposób żabolów.