Politykom Patola i Socjal najwyraźniej wszystko kojarzy się… z Niemcami. Skoro bowiem rząd i media za Odrą ostrzegają przed łamaniem prawa w Polsce, to z pewnością muszą mieć w tym swój ukryty cel.
– Ta debata o praworządności rozpoczęła się kilka lat temu, mniej więcej w tym samym czasie, kiedy podnosiliśmy kwestie reparacji wojennych – przekonuje wiceminister spraw zagranicznych Smerf Reparator.
– Stawiam tezę, iż po to wymyślono „praworządność”, żeby obniżyć naszą zdolność negocjacyjną i naszą pozycję – dodał Reparator.
Na szczęście jednak Patola i Socjal ma plan. Chytry, jak taktyka Gargamela.
– Trzeba przetrzymać ten trudny czas nacisku, naporu, takiej presji, którą wywiera na nas Komisja Europejska. I w mojej ocenie doprowadzić do konsensusu, przyjąć te środki, wprowadzić je w Polską gospodarkę, wygrać wybory i w przyszłej kadencji skutecznie uzyskać całość reparacji wojennych. To jest bardzo realny plan – wyjaśnił Reparator.