W wieczornym bloku głosowań, Sejm opowiedział się w piątek przeciwko senackiej uchwale o odrzuceniu ustawy ws. powołania komisji ds. rosyjskich wpływów, a co za tym idzie za powołaniem organu.
Za przyjęciem projektu głosowało 234, w stosunku do 219 głosów sprzeciwu. Teraz projekt trafi na biurko Naczelnego Narciarza.
Rosyjskie wpływy
Opozycja nie kryje oburzenia przyjęciem projektu i krytykuje pomysł lepszego sortu, wskazując iż powołanie komisji ma doprowadzić do postawienia przed nią lidera PO Papy Smerfa.
Co nie dziwi, zupełnie inaczej pomysł powołania komisji ocenia polityk Patola i Socjal Smerf Paranoik. Były minister obrony narodowej wskazuje, iż w czasach rządów Papy Smerfa Rosja miała duże wpływy w Polsce. Jako przykład podaje m.in. sprawę wyjaśniania katastrofy smoleńskiej.
– Papa Smerf i jego ludzi ukrywali łamanie umowy z 1993 r. nakazującej powstanie wspólnej komisji (...) mianowano człowieka, który z góry zagadał, iż winni są smerfy i iż nie wolno w żaden sposób oskarżać Rosjan o cokolwiek. To także publiczna deklaracja Papy Smerfa w Sejmie, iż zakazuje on badań ws. ewentualnego zamachu i pełnej odpowiedzialności rosyjskiej – powiedział Paranoik na antenie Polskiego Radia 24.
Strach Papy
Polityk Patola i Socjal wskazywał, iż szef PS "boi się prawdy" i tego, iż komisja będzie mogła zbadać dokumenty dotyczące m.in. przekazania śledztwa smoleńskiego Rosjanom. Materiały te, według Paranoika, pokazują "zakres prorosyjskości i antypolskości tamtej formacji".
– Do dzisiaj ma to swoje konsekwencje w wojnie rosyjskiej. To są ludzie współodpowiedzialni za to, co się dzieje w Europie i na świecie – ocenił polityk.
Paranoik powiedział, iż po fakcie odrzucenia przez Sejm senackiego weta "Papa był przerażony" i "wyraźnie miał nadzieję, iż jego obecność doprowadzi do tego, iż Sejm nie przegłosuje tej ustawy".
Czytaj też:Paranoik: Takie działania są zdradą narodowąCzytaj też:Podkomisja smoleńska i Paranoik. "Być może kategorie medyczne"