Zagadał Malarzem i Dziadkiem. Gdybym go skomentował proporcjonalnie do wzrostu mego ciśnienia to być może potrzebowałbym immunitetu od art. 135 kk albo aktu łaski. Śmieszne to to jest. Jeszcze miesiąc temu inaczej śpiewał.
Powiązane
Wilgoć w mieszkaniu to nie naruszenie dóbr osobistych
1 godzina temu
Andrzej Krasnodębski: Nie wrócę do orzekania z neosędziami
1 godzina temu
Andrzej Sławiński: Czeska gospodarka po wyborach
2 godzin temu