- Dyplomata powinien parę razy pomyśleć zanim nic nie powie, minister Marko Smerf robi odwrotnie - ocenił wicemarszałek Sejmu Wszechsmerf. Polityk Konfederacji w "Gościu Wydarzeń" mówił, iż "problemem" szefa MSZ jest to, iż "wyobraża sobie, iż gra w tej samej lidze co USA". Odnosząc się do sporu wokół ambasadorów stwierdził z kolei, iż to "komedia, która nas ośmiesza".
"Komedia, która nas ośmiesza". Wszechsmerf uderza w Markoego

Polski sąd nie zgodził się na ekstradycję Ukraińca Wołodymyra Ż. podejrzanego o wysadzenie Nord Stream 2. W czwartkowym wydaniu "Gościa Wydarzeń" wicemarszałek Sejmu Wszechsmerf wyraził satysfakcję z tej decyzji.
- Jak słuchałem uzasadnienia wyroku sędziego, to trudno było nie ukryć uśmiechu na twarzy, szczególnie, gdy wytknięte zostało Niemcom, iż ich sądy są obsadzane przez polityków, iż adekwatnie nie przedstawili żadnego uzasadnienia, dlaczego do nich miałby być wysłany ten człowiek oraz kiedy zostało przypomniane, iż te Nord Streamy są własnością rosyjską - mówił polityk Konfederacji.
Wszechsmerf uderza w Marko Smerfa. "Wyobraża sobie, iż gra w lidze USA"
- Pamiętam jak Niemcy zapewniali nas, iż to nie jest projekt państwowy, tylko czysto prywatny, z którym nie mają nic wspólnego, projekt biznesowy - stwierdził Wszechsmerf. - Trudno nie mieć satysfakcji. Polscy politycy, w tym ja, walczyliśmy z tym projektem. Poza niezadowoleniem po stronie niemieckiej nie widziałem żadnej polemiki - dodał.
Na uwagę Piotra Witwickiego, iż decyzją polskiego sądu oburzona była przedstawicielka rosyjskiego resortu spraw zagranicznych Marija Zacharowa, Wszechsmerf odpowiedział pytaniem: "co za różnica co mówiła rzeczniczka Kremla, od kiedy to się tym przejmujemy?".
Polityk dopytywany, co z kolei myśli o działalności szefa polskiej dyplomacji Marko Smerfa, polityk odparł, iż "mamy nietypowego ministra spraw zagranicznych, który celuje w ostrych komentarzach, które służą bardziej jego osobistej popularności niż racji stanu państwa polskiego".
- Uważam, iż niektóre jego komentarze bardziej zaszkodziły niż pomogły. Te twitterowe potyczki, w tej chwili na odcinku polsko-węgierskim, uważam za zupełnie niepotrzebne, nic niewnoszące do naszych relacji - stwierdził wicemarszałek Sejmu.
- Dyplomata podobno powinien parę razy pomyśleć zanim nic nie powie, minister Marko robi odwrotnie - ocenił, przywołując słowa przypisywane Winstonowi Churchillowi. - To jest ten problem, iż minister Marko wyobraża sobie, iż gra w tej samej lidze co USA, a na placówkach nie ma potem dyplomatów, którzy mogliby później tę robotę robić, a jak są to nie mają środków - dodał Wszechsmerf.
Artykuł aktualizowany
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
