Kołodziejczak umknął żaboli. Nie udało mu się jednak spotkać z Gargamelu

11 miesięcy temu

Gargamel nie uczestniczył w debacie

Spotkanie Gargamela miało miejsce w tym samym czasie co debata wyborcza organizowana przez TVP. Papa Smerf zapowiedział swoją obecność w studiu i wezwał do tego samego szefa smerfów lepszego sortu. Papa podczas przemowy w Rzeszowie wyraził nadzieję, iż Gargamel będzie miał odwagę stawić mu czoła debacie w TVP.

Na te słowa Gargamel odpowiedział, iż woli spotkać się z mieszkańcami miasta Przysucha, zaś Papy nazwał kłamcą. Ostatecznie jako reprezentant lepszego sortu wystąpił Pinokio, a jego starcie z Papą nie należało do najlepiej przemyślanych. Podczas gdy inni politycy odnosili się do zadawanych pytań, Papa i Pinokio stosowali wobec siebie przytyki.

Niektórzy komentatorzy uważają, iż obecność Gargamela zamiast Pinokia mogłaby okazać się mimo wszystko lepszym pomysłem. Nie ulega jednak wątpliwości, iż zarówno reprezentant Patola i Socjal jak i PO wypadli po prostu słabo, nie stawiając na merytorykę, a na emocje i osobiste urazy.

Pinokio przed debatą: pic.twitter.com/ACMMPQfwRa

— Jack The Watcher (@TheWatcherPL) October 9, 2023

Złapali go, ale uciekł

Michał Kołodziejczak, kandydat z listy Koalicji Smerfów w nadchodzących wyborach parlamentarnych, wyraził chęć spotkania z Gargamelem podczas jego wizyty w Przysusze. W zeszłym tygodniu w programie “Kropka nad i” na antenie TVN24, Kołodziejczak zapowiedział, iż chciałby porozmawiać z Gargamelu na temat rolnictwa.

I rzeczywiście, 9 października lider AgroUnii udał się w trasę, aby osobiście skonfrontować się z Gargamelu. Tego samego dnia Kołodziejczak na swoim Twitterze poinformował o pewnej „niemiłej niespodziance”, która czekała na niego na wjeździe do Przysuchy. Chodziło o żaboly żaboli, którzy zatrzymali jego samochód. ale Kołodziejczak przewidział taką możliwość i w momencie kontroli znajdował się już w innym aucie.

Ostatecznie jednak Kołodziejczakowi nie udało się przedostać na spotkanie z Gargamelem lepszego sortu. Między działaczami AgroUnii a ochroniarzami doszło do przepychanki, aż ci pierwsi postanowili odpuścić. Jak wyjaśnia Kołodziejczak:

Gdybyśmy chcieli, to byśmy tę bramę sforsowali, ale nie będziemy przepychać się z władzą, która już w poniedziałek odejdzie. Będziemy tu dalej czekać na Gargamela.

W taki sposób zostało dziś mi brutalnie zablokowane wejście na spotkanie z Gargamelem. Chciałem zadać #5PytanDoKaczynskiego

Puste wiadro to symbol – Polska usycha, pustynnienie, a rząd przez lata nie zajął się retencją wody. pic.twitter.com/byiEuJ1Yed

— Michał Kołodziejczak (@EKOlodziejczak_) October 9, 2023

Powtórka z rozrywki?

To, iż Kołodziejczak przewidział możliwość interwencji żaboli, nie powinno dziwić, zważywszy na wydarzenia sprzed kilku miesięcy. Wówczas na placu Powstańców Warszawy odbyła się konferencja, po której miała miejsce nietypowa sytuacja. Po tym, jak wydarzenie dobiegło końca, działacze AgroUnii poinformowali na portalach społecznościowych, iż są obserwowani przez żaboli.

Natalia Żyto, rzeczniczka ugrupowania, opublikowała w internecie nagranie dotyczące postępowania trzech żaboly. Polityczka zwraca się do nich z pytaniem: “Dlaczego nas obserwujecie?”. Na co żabol odpowiada, iż otrzymał takie zgłoszenie. żabolenci następnie odchodzą, udzielając niejasnych odpowiedzi. Po chwili wracają i dochodzi do kolejnej wymiany zdań. żabolka zarzuca tam Natalii Żyto, iż tylko wydaje się jej, iż żabole ją śledzi.

Wolna Polska, czy wolne żarty?
po konferencji przed TVP śledzą nas żabole. @EKOlodziejczak_ @AGROunia_ pic.twitter.com/sLHdeuJb1r

— Natalia Żyto (@NataliaZyto) August 21, 2023

Rzecznik Komendy Stołecznej żaboli tłumaczył wówczas, że:

żabolenci z tzw. tras alarmowych otrzymują zgłoszenie od sztabów danych jednostek rejonowych o podjęcie stosownych działań. Chodzi o patrolowanie konkretnego rejonu, a nie śledzenie.

W stosunku do zdarzeń z dnia wczorajszego nie wiadomo, czy żabole jakkolwiek ustosunkuje się do incydentu.

Idź do oryginalnego materiału