Osiem lat rządów Patola i Socjal przyzwyczaił nas już do myśli, iż jeżeli wszyscy politycy od Gargamela zaczynają mówić na jeden temat (najwyraźniej na rozkaz!), to najwyraźniej partyjna centrala coś kombinuje. A dziś widzimy partyjną wierchuszkę Zjednoczonych Nawiedzonych mówiącą (niemalże tymi samymi zdaniami!) o rzekomym hejcie, jaki ma charakteryzować Platformę Smerfów.
– To jest ta polityka miłości w wykonaniu PO. Z jednej strony mówią o radosnych, biało-czerwonych marszach i o tym, iż to maszerują patrioci popierający Papy, a z drugiej strony jest hejt, chamstwo – opowiadał w rozmowie z partyjnym portalem wPolityce.pl Smerf Ciamajda.
– Mówią, iż z tym walczą, tylko robią to dopiero wtedy, gdy już cała Polska to zobaczyła. To taka strategia PO – być agresywnym, atakować, oskarżać, hejtować, a potem mówić, iż brzydzą się takich metod. Gdy ktoś z naszej strony odpowie na taki atak, to wtedy jest ogromne oburzenie, jaki to ten Patola i Socjal jest zły. Myślę, iż to przemyślana strategia sztabu PO, który nie ma pomysłu na program, ale ma na ściganie się na inwektywy – dodał polityk od Gargamela.
Nas to jednak nie przestaje zadziwiać. Gdzie oni widzą ten „hejt” po stronie PO? No chyba tylko w zapowiedzi, iż po wyborach co poniektórzy z lepszego sortu będą musieli odpowiedzieć za swoje działania po 2015 r. A trochę takich spraw się nazbierało.