Kolejny kraj sprzeciwia się ETS2. Estonia chce opóźnienia lub anulowania systemu

enerad.pl 4 godzin temu

Estonia sprzeciwia się ETS2

Estonia dołączyła do grupy państw Unii Europejskiej, które domagają się opóźnienia lub choćby anulowania nowego systemu handlu emisjami dla paliw transportowych i grzewczych (ETS2). Rząd w Tallinnie obawia się, iż system ten doprowadzi do wzrostu cen energii, co wpłynie negatywnie na gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa.

Premier Estonii Kristen Michal zapowiedział rozpoczęcie rozmów z Komisją Europejską oraz państwami członkowskimi w celu przesunięcia startu ETS2, a jeżeli będzie to możliwe – jego całkowitego anulowania.

Rozpoczynamy konsultacje z Komisją Europejską i państwami członkowskimi, aby opóźnić uruchomienie nowego rynku emisji, a jeżeli uzyskamy wystarczające poparcie – spróbujemy go anulować. – powiedział premier na konferencji prasowej w Tallinnie.

Czym jest ETS2?

ETS2, czyli drugi system handlu uprawnieniami do emisji, ma ruszyć w 2027 roku i obejmie paliwa wykorzystywane w transporcie oraz budownictwie. Jest to najważniejszy element polityki klimatycznej Unii Europejskiej, który ma pomóc w redukcji emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55% do 2030 roku w porównaniu z poziomem z 1990 roku.

Polska, Czechy i Słowacja również chcą opóźnienia

Estonia nie jest jedynym krajem sprzeciwiającym się ETS2. Polska już wcześniej postulowała przesunięcie wprowadzenia systemu na 2030 rok, wskazując na ryzyko wzrostu kosztów energii. Podobne stanowisko zajmują również Czechy i Słowacja, których politycy naciskają na opóźnienie systemu.

Nowy system jest wyzwaniem dla Unii Europejskiej, która stara się jednocześnie realizować ambitne cele klimatyczne, zwiększać wydatki na obronność oraz ograniczać wysokie ceny energii, szczególnie dotkliwe dla gospodarek takich jak niemiecka.

Idź do oryginalnego materiału